środa, 30 grudnia 2009

Kosmetyk doskonały?

 

W czasach, kiedy półki w drogeriach i aptekach uginają się pod ciężarem kosmetyków, kiedy ze wszystkich stron atakują reklamy cudownych środków, które uleczą nasze dolegliwości i pozwolą zachować młodość, niełatwo znaleźć kosmetyk naprawdę skuteczny.

Wracając ze sklepu kosmetycznego lub apteki po raz wtóry zastanawiamy się co takiego pochłonęło znów znaczną część naszej wypłaty. W koszyku znalazły się tylko najpotrzebniejsze rzeczy: olejek do kąpieli (trzeba zmiękczyć wodę), balsam antycellulitowy (koleżanka namawiała na basen), krem nawilżający (przeciwko wpływowi słynnych ,,czynników atmosferycznych’), maść przeciw wypryskom, tabletki na kaszel. Odchodząc od kasy jedyne, czego jesteśmy pewne, to gigantycznej kwoty w niej zostawionej. Jeśli chodzi o skuteczność zakupionych produktów, sprawa ma się zgoła inaczej.

czytaj więcej

Polecane artykuły:

 

 

...................
więcej na http://poradnik-zdrowia.pl

piątek, 18 grudnia 2009

Myślisz o potomstwie - zadbaj o swoje zdrowie intymne już teraz

Większość problemów zdrowotnych dotyczy w podobnym stopniu obu płci. Są jednak problemy specyficzne dla kobiet, mające dla nich istotne znaczenie i konsekwencje. Jeśli podjęłaś decyzję, że chcesz być mamą, musisz odpowiednio przygotować swój organizm do tej ważnej roli. Istotne jest by zawczasu zadbać o swój organizm, a także zdrowie intymne. Podczas ciąży zwracasz też baczniejszą uwagę na to co i kiedy jesz i pijesz, jaki tryb życia prowadzisz i jakich kosmetyków używasz. Masz więcej czasu, by wsłuchać się w rytm swego organizmu, nie zapominając o codziennej aktywności i pielęgnacji. Organizm w tym czasie jednak łatwiej ulega zakażeniom bakteryjnym, zwłaszcza infekcjom dróg moczowo-płciowych, wyjątkowo zagrażającym nienarodzonemu dziecku. Dlatego należy jeszcze przed zajściem w ciąże, jak i w jej trakcie pomyśleć o profilaktyce przeciw zakażeniom dróg rodnych. Odpowiednie zabezpieczenie intymnego zdrowia jest niezwykle istotne także dla kobiet, które już urodziły dziecko.
 

Pochwa kobiety w wieku rozrodczym jest doskonałym miejscem do bytowania wielu mikroorganizmów. Według danych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w pochwie dorosłej, zdrowej kobiety występuje ok. 100 gatunków bakterii. Najliczniejsze są pałeczki kwasu mlekowego zwane Lactobacillus, które w wyniku fermentacji wytwarzają kwas mlekowy. Kwas ten jest odpowiedzialny za utrzymanie niskiego pH środowiska pochwy i jest zaporą przed nadmiernym wzrostem innych bakterii. Oprócz Lactobacillus środowisko pochwy zasiedlają inne bakterie tlenowe i beztlenowe oraz, w niewielkiej liczbie, drożdże. Kwas mlekowy jest naturalną zaporą antybakteryjną i nie pozwala rozmnożyć się zbyt mocno innym bakteriom.


Zapalenie pochwy może być spowodowane infekcją, alergią lub brakiem równowagi hormonalnej. Choroba zwykle charakteryzuje się zwiększoną ilością wydzieliny z pochwy (upławy), zróżnicowanej pod względem koloru, konsystencji i zapachu co zależne od tego z jakim typem zakażenia mamy do czynienia (bakteryjne czy grzybicze). Niezwykle istotne zatem z punktu widzenia dalszej terapii jest prawidłowe rozpoznawanie a w konsekwencji dalsze właściwe leczenie zakażenia.

I tak na przykład bakteryjne zakażenie pochwy (BV - bacterial vaginosis - waginoza bakteryjna) mimo często niewielkich dolegliwości, braku prawidłowej diagnozy i leczenia może przejść w przewlekłe często utajone zakażenie a z czasem spowodować poważne powikłania. Zaliczamy do nich: zwiększone ryzyko wystąpienia poronienia, przedwczesnego pęknięcia błon płodowych i porodu przedwczesnego, a także zapalenie błony śluzowej macicy oraz przydatków, nawracające zapalenia dróg moczowych i powikłania pooperacyjne. Przewlekłe zapalenie pochwy może spowodować bezpłodność, jeśli infekcja dojdzie do szyjki macicy i jajowodów, natomiast w przypadku ciąży może być przyczyną przeniesienia infekcji od matki na noworodka. Tak więc ważne jest zadbanie o prawidłowe funkcjonowanie układu moczowo-płciowego w każdym wieku kobiety: przed ciążą, w jej trakcie, w czasie połogu i tuż po.


W czasie ciąży...

Szacuje się, że blisko 8 % kobiet nie donosi swojej ciąży do terminu i urodzi przedwcześnie, czyli pomiędzy 20 a 37 tygodniem ciąży. Bardzo często obserwowaną przyczyną takich porodów jest, obok zahamowania wzrostu płodu wewnątrz macicy a także krwawień, zakażenie dróg moczowo-płciowych zwane waginozą bakteryjną (BV). Jest to schorzenie autogenne - dotyczy zmiany w ilości i jakości naturalnej flory bakteryjnej pochwy.

Niezwykle ważne jest leczenie kobiet ciężarnych, bowiem rozpoczęcie kuracji w momencie stwierdzenia zakażenia bakteryjnego pięciokrotnie zmniejsza częstość występowania porodów przedwczesnych i związanych z tym powikłań. Np. w Niemczech pacjentki będące w ciąży prowadzą samokontrolę. Dwa razy w tygodniu badają pH - w przypadku wzrostu pH powyżej 4,5 zgłaszają się do lekarza prowadzącego i zostaje podjęte leczenie.


W Polsce problem zakażenia bakteryjnego pochwy jest mało znany i rzadko podejmowany, mimo że na podstawie badań przeprowadzonych w kilku ośrodkach stwierdza się, że występowanie waginozy bakteryjnej (BV ) bez objawów klinicznych dotyczy aż 15% kobiet.

Tuż po urodzeniu dziecka...

Połóg to naturalny okres poporodowy. W tym okresie cofają się zmiany ciążowe w obrębie narządu rodnego. W całym organizmie proces ten może trwać nawet do pół roku. Niezwykle ważne jest utrzymanie układu moczowo-płciowego w dobrym zdrowiu. W tym czasie organizm kobiety nie tylko regeneruje się i wraca do stanu sprzed ciąży i porodu, ale także podejmuje nowe funkcje związane z karmieniem dziecka, które tym bardziej obciążają organizm kobiety i mogą narażać go na infekcje. Zapewne bardzo ważna w tym okresie jest wzmożona higiena osobista.

Jakie są sposoby na BV

W ramach kuracji, młodym kobietom z waginozą bakteryjną (BV), jeszcze dziesięć lat temu zalecano irygacje pochwy preparatami zawierającymi np. wyciąg z nagietka oraz stosowanie środków przeciwgrzybicznych i przeciwbakteryjnych. Zalecano też stosowanie dopochwowych preparatów ze szczepami bakterii kwasu mlekowego. Preparaty te można było stosować po kuracji antybiotykowej jako środek pomocniczy w profilaktyce przeciw zakażeniom. Jednak zdaniem Wojciecha Kluszczyka, u 15% kobiet stosowanie dopochwowych preparatów zawierających bakterie Lactobacillus nie eliminowało drożdży obecnych w przewodzie pokarmowym, które następnie przedostawały się do układu moczowo-płciowego i doprowadzały do nawrotów zakażenia pochwy (siedliskiem większości drobnoustrojów (bakterie, grzyby) wywołujących zakażenia układu płciowego jest przewód pokarmowy). Dodatkowo schematy terapeutyczne często ulegają modyfikacji, i wiele uprzednio stosowanych środków zostaje zastąpionych nowszymi i skuteczniejszymi. U kobiet w czasie ciąży z rozpoznaną waginozą bakteryjną (BV), ale z zachowaną ciągłością błon płodowych, przeprowadzono badanie Oracle II, podczas którego podawano antybiotyki w różnych kombinacjach oraz placebo. Okazało się, że stosowanie antybiotyków nie było uzasadnione. Zaczęto więc kierować się w stronę łagodniejszych preparatów, odbudowujących florę bakteryjną.

Dotychczas na rynku polskim obecny był preparat stosowany dopochwowo - Lactovaginal, zawierający bakterie Lactobacillus rhamnosus. Jednak postępy w profilaktyce schorzeń ginekologicznych oraz holistyczne podejście do funkcjonowania organizmu kobiety jako całości, a zwłaszcza wzajemne powiązania między układem pokarmowym, moczowo-płciowym i odpornościowym, doprowadziły do opracowania formuły probiotyków doustnych, wygodnych w stosowaniu i poprawiających komfort kuracji. O ile wygodniej jest bowiem łykać kapsułkę nowoczesnego i sprawdzonego probiotyku, popijając wodą, niż aplikować ją dopochwowo!

W Polsce jedynym dostępnym probiotykiem stosowanym doustnie, jest LaciBios femina, produkowana przez ASA - lidera na rynku probiotyków doustnych dedykowanych zdrowiu intymnemu kobiety. Probiotyk rekomendowany jest przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne. LaciBios femina zawiera dwa unikalne, starannie wyselekcjonowane, prawidłowo oznaczone, o naukowo potwierdzonym działaniu szczepy bakterii kwasu mlekowego: Lactobacillus rhamnosus GR-1 oraz Lactobacillus reuteri RC-14. Szczepy zawarte w LaciBios femina zostały specjalnie wyizolowane z pochwy zdrowych kobiet i zdeponowane w specjalistycznym banku szczepów. W jednej kapsułce probiotyku LaciBios femina jest 5 miliardów niemodyfikowanych genetycznie probiotycznych bakterii Lactobacillus!

Dawkowanie i klinicznie potwierdzona skuteczność

Dla dobra naszego zdrowia i naszych maluszków powinno zażywać się profilaktycznie preparat codziennie bez ograniczeń czasowych.. Także dlatego, że po 3 miesiącach od zakończenia kuracji antybiotykowej ryzyko nawrotu waginozy bakteryjnej (BV) i drożdżycy (YV - yeast vaginitis ) sięga 30%, a po 9 miesiącach może wynieść nawet 80%. Na szczęście, LaciBios femina ma duży profil bezpieczeństwa i zdaniem Dr Piotra Kochana z Katedry Mikrobiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, badania kliniczne potwierdziły, że przyjmowanie probiotyku jest skuteczne w prewencji nawrotów, jak i powinno towarzyszyć kuracji antybiotykowej, która oddziałuje niekorzystnie na ekosystem pochwy.

Stosowanie preparatu w ciąży zawsze warto i można skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Co możemy zrobić, by uniknąć BV

Infekcje układu moczowo-płciowego to już choroba cywilizacyjna. W zasadzie każda z kobiet w różnych życiowych sytuacjach, a szczególnie w czasie ciąży i tuż po, jest narażona na tego typu dolegliwości. Tymczasem w Polsce panuje wiele mitów wokół zdrowia kobiety: lekarze bardzo często nie wykonują podstawowych badań diagnostycznych, które pomagają postawić właściwą diagnozę, a w konsekwencji zastosować właściwe leczenie; literatura dostępna w Internecie, a nawet w prasie kobiecej na temat zdrowia intymnego kobiet jest często niefachowa, bazująca na starych, niepotwierdzających swojej skuteczności metodach leczenia - co więcej - jest wiele artykułów, których porady mogą wręcz poważnie zagrozić zdrowiu kobiety poprzez udzielanie mylnych wskazówek. Najlepszym sposobem na uniknięcie infekcji układu moczowo-płciowego jest profilaktyka: bo przecież zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć. Na szczęście są już skuteczne i nowoczesne metody, które pozwalają cieszyć się w pełni zdrowiem w oczekiwaniu na dziecko. Jedna kapsułka dziennie LaciBios femina skutecznie, wygodnie i co najważniejsze bezpiecznie pomaga dbać o zdrowie intymne przyszłych mam i kobiet karmiących.

...................
więcej na
http://poradnik-zdrowia.pl

czwartek, 17 grudnia 2009

Jak pielęgnować skórę zimą?

Zima, to pora roku podczas której skóra potrzebuje szczególnej ochrony. Czynniki atmosferyczne takie jak wiatr i mróz sprawiają, że skóra bardzo szybko traci odpowiedni poziom nawilżenia.
 
Pielęgnacja skóry zimą to przede wszystkim zapewnienie jej odpowiedniego nawilżenia. Wybierając krem należy zastanowić się w jakich warunkach spędzamy najwięcej czasu. Osoby przebywające na dworze powinny stosować kosmetyki nawilżające oraz chroniące przed działaniem mrozu i promieni słonecznych. Warto też pamiętać o zdjęciu metalowych ozdób, gdyż stykając się ze skórą mogą powodować odmrożenia. Krem na dzień najlepiej nakładać około 30 minut przed planowanym wyjściem z domu.
 


  • Jeśli większość czasu spędzasz w klimatyzowanym pomieszczeniu sięgnij po kosmetyk, który ochroni skórę przed wysuszeniem.

    Pamiętaj, iż kosmetyki stosowane w ciągu dnia nie powinny być zbyt gęste, zwłaszcza jeśli nakładamy na nie makijaż. Preparaty stosowane na noc powinny posiadać właściwości regenerujące i silnie nawilżające.

    Gdy już znajdziemy najbardziej odpowiadający nam kosmetyk musimy stosować go regularnie, osoby o skórze wrażliwej powinny sięgać także po delikatne mleczka lub bezalkoholowe żele.

    Choć kosmetyki są niezwykle ważne nie zastąpią odpowiednio skomponowanej diety. Pamiętaj zatem o dostarczeniu organizmowi produktów bogatych w witaminy oraz substancje odżywcze.
    ...................
    więcej na
    http://poradnik-zdrowia.pl

    Pomysł na świąteczny upominek

    Co roku, przy okazji zbliżających się Świat Bożego Narodzenia, stajemy przed dylematem, czym obdarować swoich najbliższych. Nie sztuką jest kupić drogi, czy modny prezent. Ogromną przyjemność obdarowanemu sprawi upominek dopasowany do jego upodobań i pomysłowo opakowany.

    Bardzo ciekawym i praktycznym pomysłem na świąteczny upominek są kosmetyki. Odpowiednio dobrany i elegancko, najlepiej własnoręcznie opakowany zestaw sprawi wiele radości osobie, której go przekażesz. Nie jest najważniejsze przecież ile pieniędzy wydamy, lecz ile serca włożymy w przygotowywany podarunek. Upewnij się, jakiego rodzaju produkty mogą się przydać obdarowywanemu. Może uwielbia długie kąpiele w wannie? A może poświęca dużo uwagi swoim włosom i poszukuje produktów które zarówno pielęgnują, jak i pozostawiają przyjemny zapach? Możesz też kierować się aromatem kosmetyków i skomponować zestaw w skład którego wejdą produkty o zbliżonej nucie zapachowej. Poniżej znajdziesz kilka wskazówek, które ułatwią Ci wybór.

    „Zestaw Kleopatry”
    W skład zestawu wchodzą kosmetyki oparte na połączeniu mleka i miodu. Składniki te znane są ze swych pielęgnujących właściwości od tysięcy lat. Kąpieli z dodatkiem mleka i miodu zażywała słynna Kleopatra, szczycąc się alabastrową, gładką skórą. Pielęgnujące kosmetyki z dodatkiem mleka i miodu ma w swojej ofercie marka On Line. Możesz skomponować zestaw składający się z płynu do kąpieli, soli do kąpieli oraz mydła w płynie. Dobroczynny wpływ na skórę oraz relaksujący zapach mleka i miodu sprawi, że taki zestaw będzie doskonałym upominkiem dla osoby, która lubi dbać o swoje ciało.

    „Zestaw zimowy”
    W chłodne zimowe wieczory nic tak skutecznie nie poprawi nastroju jak gorąca kąpiel z dodatkiem aromatycznych, korzennych kosmetyków. Znany ze swych rozgrzewających właściwości imbir oraz odprężający aromat wanilii zapewnią Ci chwilę relaksu po aktywnym dniu i przyjemnie rozgrzeją całe ciało. Dla amatora korzennych aromatów przygotuj zestaw składający się z waniliowej soli do kąpieli i soli do stóp z imbirem marki On Line. Do zestawu dołącz także szampon
    i balsam do włosów z ekstraktem z imbiru z oferty marki Mrs. Potter’s.

    „Zestaw orzeźwiający”
    Dla miłośników dalekich podróży możesz przygotować wyjątkowy upominek składający się z kosmetyków, których świeży, orzeźwiający aromat przywiedzie na myśl skąpany w słońcu, nadmorski krajobraz. Wybierz sól do stóp o aromacie miętowo-eukaliptusowym, mydło w płynie o zapachu lawendy oraz żel pod prysznic  z minerałami soli z wysp Bali. Wszystkie te produkty znajdziesz w ofercie marki On Line.

    Niezależnie od tego na który zestaw się zdecydujesz, musisz pamiętać o efektownym opakowaniu. Kosmetyki możesz włożyć w wiklinowy koszyczek, owinąć celofanem i przewiązać kolorową wstążeczką. Tak przygotowany prezent, elegancko opakowany i z praktyczną zawartością, będzie bardzo miłą niespodzianką dla osoby, której go podarujesz.

  • Leczenie i rehabilitacja dzieci
  • Leczenie oczu
  • Leczenie schorzeń alergicznych
  • Leczenie skóry
  • Lecznice
  • Makijaże
  • Marki kosmetyków
  • Masowanie ciała
  • Miejsca zabaw dla dzieci
  • Natryskowe malowanie ciała i paznokci za pomocą pistoletu Airbrush

  • Wyłącznym producentem i dystrybutorem kosmetyków marek On Line oraz Mrs. Potter’s jest Forte Sweden sp. z o.o.

    DOSSIER:
    * „Zestaw Kleopatry”
    Płyn do kąpieli – mleko i miód, On Line z naturalnym czynnikiem nawilżającym (NMF). Pojemność 1000 ml, cena ok. 7 zł
    Sól do kąpieli – mleko i miód, On Line. Pojemność 750g, cena ok. 6 zł
    Mydło w płynie – mleko i miód, On Line z naturalnym czynnikiem nawilżającym (NMF). Nawilża skórę i chroni przed utratą wody. Wygodne opakowanie z dozownikiem. Pojemność: 500 ml, cena ok. 5,80 zł.

    * „Zestaw korzenny”
    Sól do kąpieli z wanilią, On Line. Pojemność 750g, cena ok. 6 zł
    Sól do stóp z ekstraktem z kasztanowca i imbiru o zapachu pomarańczy, On Line. Relaksuje i odświeża. Pojemność: 750 g,  cena ok. 7,50 zł
    Szampon z wyciągiem z imbiru, Mrs. Potter’s. Wzmacnia włosy i zapobiega ich wypadaniu. Pojemność 500 ml, cena ok. 8,50 PLN
    Balsam z wyciągiem z imbiru, Mrs. Potter’s. Wzmacnia włosy i zapobiega ich wypadaniu. Pojemność 500 ml, cena ok. 8,50 PLN


    * „Zestaw orzeźwiający”
    Sól do stóp z naturalnymi olejkami eukaliptusowo – miętowymi, On Line. Odświeża i tonizuje. Pojemność: 750 g,  cena ok. 7,50 zł
    Mydło w płynie z lawendą, On Line z naturalnym czynnikiem nawilżającym (NMF). Nawilża skórę i chroni przed utratą wody. Wygodne opakowanie z dozownikiem. Pojemność: 500 ml, cena ok. 5,80 zł.
    Żel pod prysznic z minerałami soli z wysp Bali, On Line. Nawilża skórę, koi zmysły. Pojemność: 250 ml, cena ok. 6 zł.

    ...................
    więcej na http://poradnik-zdrowia.pl

    środa, 16 grudnia 2009

    Bierzesz leki? Uważaj na to, co jesz!

    Niezależnie od tego, czy bierzesz leki sporadycznie, czy stale, w trakcie kuracji zwróć uwagę na swoją dietę. Poniżej znajdziesz wskazówki, których produktów nie łączyć z lekami.

    TABLETKI PRZECIWBÓLOWE. Ponieważ mogą podrażniać śluzówkę żołądka, nie powinnaś łykać ich na czczo. Niestety, błonnik zawarty w pokarmach osłabia wchłanianie leków, dlatego zażywaj tabletkę pół godziny po jedzeniu. Środków przeciwbólowych nie popijaj napojami z kofeiną. Zwiększa to ryzyko podrażnień śluzówki żołądka. Kofeina może też nasilić działanie leków, wywołać uczucie niepokoju lub problemy ze snem.

    LEKI NA SERCE, NADCIŚNIENIE I WYSOKI CHOLESTEROL. Jeśli bierzesz leki moczopędne, unikaj bardzo słonych potraw, przekąsek i produktów z puszek. Sól zatrzymuje wodę w organizmie, osłabiając skuteczność terapii. W trakcie kuracji nie pij zbyt dużo napojów moczopędnych, np. kawy. Gdy lekarz przepisał ci leki przeciwzakrzepowe, nie jedz wątróbki ani dużych ilości kapusty, brukselki, szpinaku i zielonej sałaty. Zawarta w nich witamina K poprawia krzepliwość krwi, więc leczenie może być mniej skuteczne. Pamiętaj, by nie popijać lekarstw sokami owocowymi (szczególnie grejpfrutowym). W połączeniu z nimi leki gorzej się wchłaniają i ich stężenie we krwi znacznie wzrasta. W efekcie mogą wystąpić np. bóle głowy, arytmia serca.

    ANTYBIOTYKI. Niektóre należy zażywać podczas posiłku, inne przed lub po nim. Dlatego zawsze sprawdź w ulotce, kiedy przyjmować dany lek. Większości antybiotyków nie wolno popijać mlekiem ani napojami mlecznymi. Zawarty w nich wapń zaburza wchłanianie leku. Z tego samego względu nie łącz preparatów, które należy przyjmować w trakcie posiłków, z nabiałem. Po jogurt czy kefir warto natomiast sięgnąć 2 godziny po zażyciu leku. Zawierają bakterie probiotyczne, które zmniejszają uboczne skutki terapii, takie jak bóle brzucha, biegunka. Nie popijaj antybiotyków sokami owocowymi (zwłaszcza grejpfrutowym) ani napojami z kofeiną. Ten pierwszy wpływa niekorzystnie na działanie leku. Z kolei po kawie możesz być nadmiernie pobudzona.

    PREPARATY ŻELAZA. Nie popijaj ich herbatą, kawą ani mlekiem. Hamują wchłanianie tego pierwiastka.

    HORMONY TARCZYCY. Jeśli leczysz się z powodu niedoczynności tarczycy, nie powinnaś jeść w dużych ilościach kapusty, kalafiorów, brukselki, orzeszków ziemnych i gorczycy. Utrudniają one przyswajanie jodu.

    LEKI NA OSTEOPOROZE. Przez 2 godziny po ich zażyciu nie spożywaj mleka i jego przetworów. Zawarty w nich wapń hamuje wchłanianie leków.

    ŚRODKI NA WRZODY TRAWIENNE. Nie powinno się ich łączyć z tonikiem ani kawą. Chinina zawarta w toniku blokuje działanie leków. Z kolei kawa w połączeniu z lekami może podrażniać śluzówkę żołądka.

    PREPARATY ANTYHISTAMINOWE. Nie popijaj ich sokiem grejpfrutowym. Powoduje on wzrost stężenia leku we krwi.

    LEKI NA DEPRESJĘ. Ich również nie należy popijać sokiem grejpfrutowym. Ponadto leków tych nie powinno się łączyć z czekoladą, serami pleśniowymi, bananami, wędzonymi rybami, gdyż może wywołać np. skoki ciśnienia.

    CZYM NAJLEPIEJ POPIJAĆ LEKI. O ile lekarz nie zaleci inaczej, popijaj leki nisko zmineralizowaną, niegazowaną wodą mineralną. Nie wpływa ona negatywnie na ich lecznicze działanie. W trakcie terapii w żadnym wypadku nie pij napojów alkoholowych. Nie tylko mogą osłabić skuteczność leczenia, lecz także spowodować uszkodzenie wątroby lub objawy zatrucia alkoholowego.

    ...................
    więcej na http://poradnikkulturysty.blox..pl

    niedziela, 13 grudnia 2009

    Depresja a dolegliwości fizyczne

    Depresja jest chorobą, która może powodować trudności diagnostyczne. Potrafi przyjmować „maski" dolegliwości fizycznych, odwracając uwagę od psychicznych źródeł problemu.
     
    Oto pięć najczęściej występujących „masek", pod którymi może ukrywać się depresja.
     
    1) Niewytłumaczone zmęczenie
     
    Długo trwający smutek, ciągłe przygnębienie, utrata zainteresowania otoczeniem, brak ochoty na jakąkolwiek aktywność, wszechogarniający lęk - to typowe objawy choroby depresyjnej. Nie wszystkie przypadki depresji mają tak szablonowy charakter. Chory może skarżyć się na ogólne osłabienie organizmu, brak sił do wykonywania codziennych obowiązków. Nie zauważa, że objawom towarzyszy zniechęcenie i apatia, a w konsekwencji nie informuje o tym lekarza. Prowadzi to do niewłaściwej diagnozy i nieskutecznej terapii. „Odczuwane przez dłuższy czas zmęczenie, któremu towarzyszą przygnębienie i poczucie bezsensu, może sygnalizować depresję. Zmęczenie depresyjne jest objawem długotrwałym, prowadzącym do ograniczenia aktywności oraz do społecznej izolacji. Z drugiej strony, każdy człowiek ma prawo być zmęczonym, bo żyjemy w czasach pośpiechu i ciągłego niedosytu. Nie można zatem zbyt pochopnie nazywać każdego stanu wyczerpania - depresją" - podkreśla prof. Bartosz Łoza, ekspert programu „Odnaleźć siebie".
     
    2) Bezsenność lub nadmierna senność
     
    Problemy ze snem mogą być następstwem stresu, rodzinnych konfliktów, zbyt dużej dawki życiowych wrażeń, itp. Senność natomiast może wynikać z problemów z ciśnieniem, z osłabienia odporności organizmu lub po prostu zbyt małej dawki snu w porównaniu do potrzeb. Problemy te, rzadko jako jedyne, mogą też sugerować stan depresyjny. Zazwyczaj towarzyszą im te bardziej typowe objawy, jak smutek, zniechęcenie, brak energii. Warto więc, po wykluczeniu innych przyczyn, przeanalizować zaburzenia snu pod kątem depresyjnym. Choroba potrafi się bowiem doskonale „maskować", a długotrwałe stosowanie nasennych leków objawowych może prowadzić do uzależnienia.
     
    3) Bóle głowy
     
    Bóle głowy to jedna z najczęściej dotykających nas dolegliwości. Mogą mieć wiele przyczyn. Dopiero po wykonaniu specjalistycznych badań udaje ustalić się tę właściwą. Rozmowa z psychiatrą często jest jednym z ostatnich etapów dochodzenia do właściwej diagnozy, ujawniającym, że kluczem do rozwiązania zagadki jest stan emocjonalny pacjenta. Depresja jest jednym z tych właśnie stanów. Głęboko tkwiący problem psychiczny może przejawiać się w odczuwalnych bólach fizycznych różnych okolic ciała.
     
    4) Bóle w okolicy serca, dolegliwości przewodu pokarmowego, żołądka
     
    Podobnie jak w przypadku bólu głowy, także i w przypadku problemów
    z sercem czy przewodem pokarmowym na początku wykonuje się badania specjalistyczne. Po odrzuceniu przyczyn fizycznych, bierze się pod uwagę psychikę. U większości pacjentów właściwe rozpoznanie maskowanej depresji trwa latami. Konsekwencją złej diagnostyki jest niewłaściwa terapia. „W przypadku depresji maskowanych najważniejsza jest trafna diagnoza i szybkie włączenie leczenia przeciwdepresyjnego. Boleć może „wszystko". Zastosowanie terapii powinno stopniowo prowadzić do zlikwidowania objawów somatycznych" - dodaje prof. Bartosz Łoza.
     
    5) Utrata apetytu, chudnięcie
     
    Przyczyna tej dolegliwości ma często charakter organiczny, np. niedobór kwasów żołądkowych, infekcje. Ponadto stres, złe nawyki w sposobie odżywiania w połączeniu z nadużywaniem nikotyny i alkoholu osłabiają apetyt. W przypadku tego typu problemów, lekarze często zwracają uwagę na stan psychiczny pacjenta. Mimo, iż nie zawsze jest to objaw towarzyszący depresji, po wykluczeniu innych czynników, zlecają wizytę w poradni zdrowia psychicznego. Na podstawie dokładnego wywiadu specjalista jest w stanie wykryć właściwe źródło problemu i zastosować odpowiedni sposób leczenia. Depresja jest chorobą interdyscyplinarną, dlatego w jej diagnostyce trzeba brać pod uwagę także somatyczne objawy.
     
    ...................
    więcej na
    http://poradnik-zdrowia.pl

    sobota, 12 grudnia 2009

    Spokojny sen dziecka moczącego się w nocy - majteczki HuggiesR DryNites

    Moczenie nocne to najczęstsza, po schorzeniach alergicznych, przewlekła dolegliwość występująca u dzieci. Stosowanie jednorazowych majteczek Huggies® DryNites oznacza suche łóżka i piżamki dzieci zmagających się z tym problemem.

    To zapewnia zarówno dzieciom jak i ich rodzicom spokojny sen oraz doskonałe samopoczucie w ciągu dnia.

    Przeczytaj również:

    Moczenie nocne dzieci to problem powszechny, który może mieć różnorodne podłoże. W wielu przypadkach odkrycie przyczyny jest trudne i czasochłonne. Często pęcherze dzieci nie zdążyły się rozwinąć tak szybko, jak reszta ich ciała. Czasem problem ten ma podłoże psychologiczne (stres, dziecięce codzienne kłopoty). Warto podkreślić, że moczenie nocne nie jest problemem wychowawczym. Dzieci, które go doświadczają, nie robią tego celowo. Nie jest to wina ani dzieci, ani rodziców. Bez względu na przyczynę tej dolegliwości, zawsze powoduje ona dyskomfort, zakłócenie snu zarówno dziecka jak i rodzica.

    Specjalistyczne, jednorazowe majteczki Huggies® DryNites w nowym opakowaniu...

    ...................
    więcej na http://poradnik-zdrowia.pl/artykuly-prasowe

    Dieta niskotłuszczowa poprawia nastrój

      Stosowanie diety niskotłuszczowej wydaje się być dobrym sposobem na znaczną poprawę nastroju. Taki sposób żywienia daje lepsze efekty niż szeroko polecana dieta niskowęglowodanowa, informują australijscy naukowcy.
     

    Diety niskowęglowodanowe są powszechnie rekomendowane osobom z nadwagą i otyłym, pomagają bowiem w osiągnięciu i utrzymaniu odpowiedniego BMI. Jednakże, ich długoterminowy wpływ na samopoczucie psychiczne i emocjonalne pozostaje niejasny.
     
    W celu przeprowadzenia badań uczeni losowo wybrali wśród uczestników 106 osób otyłych lub z nadwagą, które przez rok poddane zostały dietom: niskowęglowodanowej i wysokotłuszczowej lub wysokowęglowodanowej oraz niskotłuszczowej. Obserwowano następnie zmiany wagi ciała i samopoczucia psychicznego partycypantów zarówno w ciągu czasu stosowania diety, jak i po jej zakończeniu.
     
    Po rocznym zastosowaniu diety uczestnicy z obu grup stracili średnio 13,7 kilogramów. Po pierwszych ośmiu tygodniach testy wykazały, że nastrój wszystkich partycypanów uległ poprawie. Jednakże, tylko u osób stosujących dietę niskotłuszczową zjawisko to utrzymywało się. Ogólnie rzecz biorąc, poprawa psychicznego samopoczucia u tych, którzy pozostawali na diecie wysokotłuszczowej, okazała się dość krótkotrwała.
     
    „Wyniki sugerują, że pewne aspekty stosowania diety niskotłuszczowej mogą mieć niekorzystne efekty dla naszego nastroju. W konsekwencji, po upływie roku, zmniejszają pozytywne skutki utraty wagi", zauważają uczeni na łamach Archives of Internal Medicine.
     
    Rezultaty badań okazały się zaskakujące, wskazuje doktor Grant D. Brinkworth z The CSIRO (Commonwealth Scientific and Industrial Research Organizsation) w Adelaide w Australii. „Po ośmiu tygodniach od wprowadzenia diety zauważyliśmy poprawę psychicznego samopoczucia. Sądziliśmy, że to wynika z powodu zadowalających efektów związanych z utratą na wadze. Jednakże, dobry nastrój u osób stosujących dietę niskowęglowodanową z czasem ulega pogorszeniu", mówi doktor Brinkworth.
     
    Taki stan rzeczy może wynikać z typowej dla krajów zachodnich diety. Jest ona bogata w produkty o wysokiej zawartości węglowodanów. Zatem, zmiana sposobu żywienia na taki, w którym ilość węglowodanów jest znacznie niższa, nie jest przez nas preferowany, nie jest charakterystyczny dla tego kręgu kulturowego. To może stanowić wyzwanie dla organizmu, które ma wpływ na pogorszenie nastroju.
    ...................
    więcej na
    http://poradnik-zdrowia.pl

    Sezonowe zaburzenie afektywne: jak pokonać jesienno-zimową depresję

    Sezonowe zaburzenie afektywne (seasonal affective disorder, SAD) to choroba bezpośrednio związana z jesienno-zimową porą roku. Zachorowania przypadają głównie na październik i listopad, a złe samopoczucie utrzymuje się do marca, bądź kwietnia.
     

    Co roku, od dnia, w którym trzeba przestawić zegar na czas zimowy, wielu z nas doznaje wahań nastroju, zaburzeń depresyjnych, etc. Szare, zimne popołudnia nie zachęcają do spacerów, a długie wieczory skłaniają do tego, by raczyć się ciężkostrawnym jedzeniem, gorącą czekoladą i innymi, słodkawymi napojami. Przygnębienie jednak nie ustępuje, wraz z innymi objawami choroby, takim, jak: uczuciem lęku, problemami z koncentracją, uczuciem przewlekłego zmęczenia, wzmożona sennością, spadkiem aktywności, trwa do wiosny.
    SAD rozpoznano niedawno

    Wpływ pór roku na samopoczucie nie był rozpoznany przez wieki. W 1984 roku psychiatra Norman Rosenthal, który sam cierpiał na sezonowe zaburzenie afektywne, zidentyfikował tę przypadłość jako chorobę nadając jej jednocześnie wspomnianą nazwę. Jak zauważył Rosenthal, SAD rodzajem depresji spowodowanym niedostateczną ilością światła słonecznego, a najlepszą metodą leczenia jest tu fototerapia.


    Większość z nas prawdopodobnie doświadcza choćby krótkotrwałego przygnębienia podczas zimowych dni, ale dla 2,4% do 3,5% ludzi symptomy SAD mogą być znacznie poważniejsze.


    Doktor John Eagles, psychiatra, właściciel kliniki Aberdeen, obserwuje: „80% moich pacjentów z SAD to kobiety. Predyspozycje do zachorowania mogą być też uwarunkowane genetycznie, dotyczy to nie tylko depresji, ale i sezonowego zaburzenia afektywnego".

    Co jest przyczyną SAD


    Wobec ciemności, jakie są charakterystyczne dla zim północy nie wydaje się zaskakującym, że Duńczycy, Szwedzi i Norwegowie są bardziej narażeni na SAD. W ich krajach można nawet znaleźć kawiarnie, które oferują możliwość poleżenia w świetlny namiocie (light box).

    SAD może być spowodowane niedostateczną ilością światła, ale naukowcy nie mają tu stuprocentowej pewności. Jedna z teorii głosi, że choroba pojawia się w wyniku zmiany w dziennym cyklu biologicznym naszego organizmu, jaka następuje wobec sezonowego nadmiaru melatoniny, hormonu wytwarzanego przez szyszynkę.

    Ilość melatoniny w naszym organizmie zależy od ilości światła. Symptomów podobnych do SAD doświadczają też osoby, które pracują w nocy oraz doznające zespołu nagłej zmiany strefy czasowej, przy czym u tej ostatniej grupy objawy są krótkotrwałe i łagodniejsze.

    Jednakże, melatonina nie jest tu jedynym czynnikiem, zwraca uwagę profesor Anne Farmer, psychiatra z London's Maudsley Hospital. „Poziom kortyzolu, tzw. hormonu stresu produkowanego przez gruczoły nadnerczowe, jest wyższy zarówno u osób z depresją, jak i u chorych na SAD. Noradrenalina także ma tu wpływ, u wspomnianych pacjentów notujemy również niższy poziom serotoniny, tzw. hormonu szczęścia", wyjaśnia profesor Farmer.

    „Sądzę, że - ogólnie rzecz biorąc - niedostateczna ilość światła, czego doświadczamy jesienią i zimą, jest przyczyną powracającej w tych porach depresji, a nie bez wpływu na taki stan rzeczy pozostaje poziom serotoniny w organizmie", uważa doktor Eagles.

    Jak leczyć SAD


    Jak wskazują ostatnie badania, których wyniki opublikowano w American Journal of Psychiatry, skuteczną metodą leczenia choroby jest terapia światłem i stosowanie antydepresantu, jakim jest Prozac. To pomaga przywrócić odpowiedni poziom serotoniny w organizmie. Niektórzy lekarze rekomendują też tzw. „light box", tj. lampy przeznaczone do celów terapeutycznych. Składają się one z żarówek fluorescencyjnych umocowanych w odpowiednim „pudełku" z ekranem rozpraszającym światło oraz filtrującym całe promieniowanie UVB i większość UVA. W Polsce jednak jeszcze nie jest łatwo znaleźć ośrodki zaopatrzone w urządzenia tego rodzaju. Można też zakupić SAD Therapy Light Box, kosztuje jednak od kilkudziesięciu funtów (stu kilkudziesięciu złotych) nawet do 125 funtów (ok. 580 zł).

    Inne badanie, przeprowadzone przez uczonych z University of Vermont, wykazało, że SAD można efektywnie leczyć stosując terapię poznawczo-behawioralną (Cognitive Behavioural Therapy, CBT). Polega ona na zmianie schematów myślowych i określeniu celów, jakie chce się osiągnąć przy współpracy z terapeutą. Wykorzystywane są tu różne strategie terapeutyczne, modyfikowane na bieżąco poprzez ocenę ich skuteczności w pracy z danym pacjentem.
     
     

    piątek, 11 grudnia 2009

    Nauka siadania - era nowych możliwości

    Oglądanie świata z perspektywy leżenia na brzuchu, albo na plecach, z czasem przestaje być dla maluszka atrakcyjne. Gdy ciekawość świata jest coraz większa i sprzyja jej naturalny rozwój kontroli tułowia, nadchodzi czas na naukę siadania

    Hop do góry, bęc na plecki - Dążenie do tego, aby uwolnić rączki od podpierania się i aby zacząć poznawać świat z trochę lepszej perspektywy, jest naturalne u każdego dziecka. Zanim jednak nastąpi moment, kiedy samodzielnie usiądzie, rodzice będą świadkami i pomocnikami w fascynującym pędzie do siadania. - Najpierw dziecko musi nauczyć się przekręcać z brzuszka na plecy i odwrotnie. Później następuje etap turlania się, wykonywania obrotów, sięgania po zabawkę, podnoszenia się na przedramionach oraz raczkowania. Wszystko to wzmacnia mięśnie szyi, karku i tułowia – mówi dr Kalina Zawolańska, fizjoterapeutka specjalizująca się w pracy z dziećmi. Wspólna zabawa z rodzicami jest bodźcem dla maluszka do dalszego poznawania świata. - Zalecane jest kładzenie się z dzieckiem na płaskim, twardym podłożu i np. turlanie się z nim. Można też położyć malucha na nogach i powoli podnosić go za rączki, w tym samym czasie uginając kolana tak, żeby stanowiły ono podpórkę dla dziecka. Możemy także uatrakcyjnić tę zabawę: maluszka powoli podnosimy i sami jednocześnie kładziemy się na plecach. Należy jednak pamiętać, żeby nie przeciążyć dziecka. Układ kostny i mięśnie muszą być gotowe na naukę siadania – radzi dr Zawolańska.  

    Pomocna dłoń

    Nauka siadania jest czymś naturalnym. Zdrowe dzieci, którym zapewnione zostaną odpowiednie warunki rozwoju, nauczą się siadać szybciej, niż spodziewają się tego rodzice. Jednak siadanie to bardziej skomplikowana czynność niż samo siedzenie. Ułatwić może ją Cebuszka, czyli specjalna poducha w kształcie litery c, zaprojektowana z myślą o mamach i maleństwach. Najpierw, podczas 9 miesięcy, gdy rosnący brzuszek utrudnia przyjęcie wygodnej pozycji, Cebuszka znacząco poprawia komfort wypoczynku. Później, kiedy dziecko jest już na świecie, ułatwia karmienie. - Dzięki niej, maleństwo znajduje się dokładnie na wysokości piersi, czyli w pozycji która odciąża kręgosłup mamy, co przy kilkunastu karmieniach na dobę ma ogromne znaczenie – tłumaczy Dorota Klupsz z firmy Ceba. Wreszcie, odpowiednio uformowana Cebuszka będzie służyć jako „gniazdko”, w którym bezpiecznie można położyć malucha. Ta sama poducha jest niezastąpiona także przy wspomnianej już nauce siedzenia. Pomaga uzyskiwać równowagę i co nie bez znaczenia, dzięki kształtowi litery C, zabezpiecza dziecko przed przewróceniem się do tyłu czy na boki. Gdy dziecko jest zmęczone poznawaniem świata i siadaniem, może po prostu zasnąć na Cebuszce.  

    Wielki mały krok ku odkrywaniu świata

    Siadanie samo w sobie jest dla dziecka czymś fascynującym. Niezależnie od tego, czy nauczy się ono siadać w 6., czy w 9. miesiącu życia, będzie to dla niego niezwykły krok, który pozwoli na uwolnienie rąk. W ten sposób rozpocznie się etap dalszego poznawania otoczenia. Rodzice muszą uważać, aby nie męczyć zbytnio malucha przez zbyt częste lub zbyt długie podtrzymywanie go w pozycji siedzącej. - Nauka siadania powinna odbywać się samoczynnie i małymi krokami, a rodzice i Cebuszka powinni odgrywać rolę jedynie wspomagającą. Nie wymuszającą. Dopiero kiedy dziecko będzie miało możliwość czerpania radości ze swojego wysiłku i będzie miało możliwość do ćwiczeń, nauczy się siadać już we wczesnym etapie życia  – zwraca uwagę doktor Zawolańska. Nauka siadania zaspokaja wrodzoną potrzebę dziecka do ćwiczenia określonych sprawności. Jest to także ogromna przyjemność zarówno dla niemowlaka, jak i dla rodziców. Maluch musi być gotowy do przyjęcia pozycji siedzącej. Niczego nie należy wymuszać ani za bardzo przyspieszać. Jeśli natomiast ok. 9. – 10. miesiąca ma dalej problem z siadaniem, należy o tym poinformować lekarza prowadzącego.

    ...................
    więcej na http://poradnik-zdrowia.pl

    Zajęcia kształtujące twórczą osobowość u dziecka

    W dzisiejszym świecie kształcenie twórczej osobowości u dziecka - to nie tylko pragnienie rodzica, ambicja pedagoga, czy chwyt marketingowy prywatnej instytucji edukacyjnej. To promowana postawa, której wartość w końcu dostrzeżono i do której zaczęto świadomie dążyć.
     
    Osobowość twórcza obdarza dziecko a potem dorosłego już człowieka nie tylko wrażliwością, pasją, chęcią i możliwością zmian, dążeniem do inności, ale również stwarza go otwartym, silnym, niezależnym, odważnym i odpowiedzialnym.
         Działania artystyczne otwierają dziecko na uczucia, które może nazwać, opisać, przećwiczyć, nadać im wartość, dokonać wyboru pomiędzy dobrymi a złymi – nauczyć  empatii. To pozwala przeciwdziałać patologii i demoralizacji, które swoją genezę mają najczęściej w środowiskowej pustce emocjonalnej.
         Okazuje się, że twórczy rozwój, np. za pomocą zajęć teatralnych, pociąga za sobą kształcenie dyspozycji, które są istotne dla funkcjonowania człowieka w każdej sytuacji. Kształcenie postawy twórczej, mimo iż dokonuje się poprzez działania teatralne, pozostanie charakterystyczne dla wszystkich dziedzin życia dziecka.
         Należy więc stworzyć warunki, które będą stymulowały i realizowały dziecięce marzenia, wyobraźnię, zdolności, intelekt, potrzeby, kompetencje emocje, ekspresję, możliwości rozwiązywania konfliktów i sytuacji trudnych, odkrywały i rozwijały zdolności i uzdolnienia, kształtowały system wartości, uczyły oceny, krytyki i samokrytyki, dostarczały sukcesów i kompensowały braki.
          Opracowując konspekty zajęć opartych na działaniach teatralnych należy uwzględnić wiele elementów, które będą jednocześnie przygotowywały dziecko do zajęć szkolnych:
    ćwiczenia dykcyjne
    - nauka oddychania, ćwiczenie dykcji, zabawa krzykiem i szeptem;
    działania plastyczne
    - wykonywanie strojów, elementów dekoracji, lalek, pacynek, projektów scenografii i kostiumów, charakteryzacji, zadania plastyczne wykorzystywane przy realizacji dramy ( często spontaniczne, np. zabawa kolorami, kształtami, materiałami o różnej fakturze), rozmowy o sztuce, happeningi;
    działania muzyczne
    - ćwiczenia z impostacji, wprawki wokalne, piosenka (uczenie się i słuchanie, wykonywanie prostych instrumentów muzycznych, stosowanie gestodźwięków, poszukiwanie i wykorzystywanie dźwięków jako „tła przedstawienia” , gra na instrumentach, zabawy, zagadki, zawody, konkursy muzyczne, zadania muzyczne wykorzystywane przy realizacji dramy, poznawanie muzyki teatralnej i filmowej;
    taniec, rytmikę
    - nauka tańca współczesnego, historycznego, taniec naturalny, spontaniczny, wykorzystywanie kroków tanecznych przy odtwarzaniu ról (inaczej porusza się np. królewna, czarownica, krasnal), podstawy rytmiki (zabawy, ćwiczenia uczące słuchać rytmu);
    ćwiczenia ruchowe
    - zabawy ruchowe wykorzystywane, np. w czasie przerw dla odprężenia, w czasie prób traktowane jako „sposób ujścia napięcia” (kiedy obserwujemy zniecierpliwienie, znużenie, ospałość lub nadmierną pobudliwość grupy;
    pantomimę
    - zabawy i ćwiczenia rozwijające „mowę ciała”, mimikę twarzy (można tu wykorzystywać np. zabawę w kalambury);
    grę sceniczną (wchodzenie w rolę)
    - odgrywanie ról, gry sytuacyjne na scenie, inscenizacje, również samodzielna praca nad rolą (analiza tekstu, ustalanie charakteru postaci, cech osobowości, wyglądu, emocji bohatera, itd.);
    dramę i gry dramowe (bycie w roli) - można wykorzystywać jej różne poziomy.
    kontakt ze sztuką
    - uczestnictwo w prezentacji przedstawień (amatorskich i profesjonalnych), pobyty w teatrze (poznanie jego atmosfery, sposobu kulturalnego zachowania się, stosownego ubierania), w muzeach, na koncertach, wystawach, recytacjach, happeningach;
    kontakt z literaturą
    - wyszukiwanie nowych utworów literackich, czytanie, omawianie, ocena tekstu, proste inscenizacje, próby literackie (np. pisanie scenariuszy);
    zabawy integrujące
    - zabawy i ćwiczenia mające na celu „zjednoczenie się” grupy, wzajemne poznanie się, stworzenie atmosfery zaufania, bezpieczeństwa, pozbycie się wstydu wobec siebie, powstanie ciepłych, serdecznych kontaktów opartych na tolerancji i chęci zrozumienia;
    pamięciowe przyswajanie tekstu
    - nauka pamięciowa indywidualna, podczas wspólnych prób czytanych, sytuacyjnych, inne  działania mające doprowadzić do przyswojenia sobie nowego materiału.
          Podczas zajęć twórczych to dziecko i jego potrzeby są najważniejsze, ale żeby te zajęcia w ogóle miały miejsce potrzebny jest pedagog, wychowawca lub rodzic charakteryzujący się wyjątkową postawą- potrafiący stworzyć poczucie bezpieczeństwa, wzbudzić zaufanie, skupiający się na potrzebach i ambicjach dziecka a nie własnych, wspierający, radosny i zadowolony, otwarty, pragnący uczyć się i rozwijać, odrzucający własne kompleksy i ograniczenia, tolerancyjny i bardzo kreatywny.
          Do zorganizowania ciekawych poznawczo, edukacyjnych i radosnych zajęć potrzeba tylko odrobiny wysiłku, niewielką ilość dostępnych i tanich materiałów i ogromnej chęci wspólnego przeżycia z dziećmi czegoś wyjątkowego.
    ...................
    więcej na
    http://poradnik-zdrowia.pl