czwartek, 28 lutego 2013

Czy pobyt w szpitalu lub sanatorium może być niebezpieczny?

Legionella to tylko jedna z wielu bakterii, które możemy spotkać w wodzie śródlądowej i morskiej.  Jednak to bakteria, która uśmierca rocznie na świecie od 20 do 100 tysięcy osób. Epidemiolodzy mówią, że 5-20% osób zarażonych bakterią Legionella pneumonia umiera.

Zarazić można się wszędzie tam, gdzie mamy możliwość wchłaniania do płuc aerozolu, czyli drobnych kropelek wody, w której znajdują się bakterie. Szpitale, SPA, sanatoria, baseny, hotele, domy opieki to miejsca o największej wykrywalności skażenia bakterią Legionella.

Kiedy drobne kropelki wody wdychamy pod prysznicem, z nawilżacza powietrza, wentylacji lub klimatyzacji, dostają się one do płuc i umożliwiają  bakteriom atak.

Szczególnie narażone na zachorowanie są osoby osłabione chorobą, osoby po operacjach i osoby starsze, czyli typowi pensjonariusze szpitali i sanatoriów.

W Polsce rzadko wspomina się o fakcie, że zakażenie chorobą jest skutkiem zaniedbań związanych z czyszczeniem instalacji wodnych z osadu kamienia kotłowego, biofilmu i rdzy.

W komunikatach prasowych, prawie nigdy nie wspomina się o fakcie, że osoby odpowiedzialne za właściwe utrzymywanie instalacji w budynkach, w wyniku braku właściwej konserwacji układów hydraulicznych, nawilżaczy i układów wentylacyjno-klimatyzacyjnych przyczyniają się do zachorowań wielu osób na śmiertelną chorobę podobną do zapalenia płuc.

Ponieważ objawy choroby wywołane przez pałeczki Legionelli są podobne do objawów grypy czy zapalenia płuc: bóle głowy, katar, gorączka, kaszel i niewydolność oddechowa często choroba ta jest niewłaściwie rozpoznawana.

Bakterie atakujące osoby o obniżonej odporności powodują, że choroba ma bardzo ciężki przebieg  nawet u osób młodych śmiertelność sięga 4%.

Legionella znajduje się nawet w wodzie wypływającej z naszych domowych kranów. Szczególnie tam gdzie mamy twardą wodę, która ułatwia pojawianie się o osady kamienia kotłowego szybko pojawiają się w rurach. Te osady to doskonałe miejsce do namnażania Legionelli. Jeżeli dodatkowo występują ślepe odcinki instalacji doprowadzającej ciepła wodę, lub instalacja jest rzadko używana, to możemy być pewni, że skorzysta z tego Legionella i szybko namnoży się.

Dlatego tak ważna jest profilaktyka i czyszczenie z osadów instalacji w obiektach użyteczności publicznej, a szczególnie w szpitalach i sanatoriach.

Metod czyszczenia instalacji jest kilka. Najczęściej stosowana to chemiczne usuwanie bakterii z instalacji. Takie usuwanie, by było trwale skuteczne wymaga w kolejnym etapie mechanicznego czyszczenia  instalacji. Niestety w wielu przypadkach, ze względów technicznych jest to niemożliwe. Istnieją metody usuwania osadów i bakterii przy pomocy fali elektromagnetycznej, co daje dobre efekty i umożliwia przy właściwie dobranych urządzeniach trwałe zabezpieczenie instalacji wodnych.
Metoda najbardziej radykalna to wymiana instalacji na nową. Ta ostania jest jedna zbyt droga i zbyt kłopotliwa, by mogła być brana pod uwagę. 

Ruszyła XII edycja Akademii Misia Haribo, weź udział w konkursie!

Ruszyła XII edycja Akademii Misia Haribo, weź udział w konkursie!

XII edycja konkursu rozpoczęła się 25 lutego 2013 roku i potrwa do 10 kwietnia 2013 roku. W konkursie mogą wziąć udział przedszkola i szkoły publiczne i niepubliczne z całej Polski. Zadaniem przedszkolaków i uczniów klas I-IV jest przedstawienie pomysłów na selektywną zbiórkę odpadów i sposobów ich przetwarzania, a następnie przesłanie pracy do oceny jury na adres Organizatora – firmy Haribo.

 

Tegoroczny temat „Segregujesz? Nie marnujesz!”, w atrakcyjny i interesujący dla dzieci sposób, może pomóc placówkom oświatowym zrealizować cele zapisane w Podstawie Programowej Wychowania Przedszkolnego i Edukacji Wczesnoszkolnej. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy pobrać formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie www.haribo.com w zakładce Akademia Misia Haribo, a następnie zrealizować z dziećmi eko-zajęcia. Wykonane przez dzieci prace wraz z poprawnie wypełnionym formularzem należy przesłać w terminie do 10 kwietnia 2013 r. na adres Organizatora.

 

Na autorów najlepszych prac czekają atrakcyjne nagrody m.in. tablety, wyposażenie ekologicznej sali, eko-książki, gry oraz materiały edukacyjne Akademii Misia Haribo. Każda placówka biorąca udział w konkursie otrzyma także pamiątkowy dyplom Akademii Misia Haribo. Szczegółowy regulamin konkursu oraz formularz zgłoszeniowy dostępne są na stronie www.haribo.com w zakładce Akademia Misia Haribo. Dodatkowe informacje można uzyskać wysyłając zapytanie na adres akademia@pl.haribo.com.

 

Akademia Misia Haribo to długoterminowy, ogólnopolski program edukacyjno-społeczny zainaugurowany w 2007 r. Akademia pomaga maluchom poznać i zrozumieć otaczający świat poprzez twórczą zabawę i eksperymenty. W dotychczasowych edycjach programu dzieci zaangażowane były m.in. w tworzenie instrumentów, przygotowanie fotoreportażu czy dydaktycznej gry planszowej. Celem XII edycji Akademii Misia Haribo jest edukacja w zakresie bezpiecznego obchodzenia się z odpadami oraz możliwości ich ponownego wykorzystania.

 

Roboty w aptekach – użyteczne, praktyczne, potrzebne

Roboty w aptekach – użyteczne, praktyczne, potrzebne

Tradycyjne półki apteczne coraz częściej zastępowane są zaawansowanymi technicznie magazynami obsługiwanymi przez roboty, które są w stanie w kilka sekund bezbłędnie wydać farmaceucie niezbędny lek. Nowoczesne trendy popularne na zachodzie docierają również do Polski.

Wydawanie leku przez farmaceutę trwa średnio ok. 3,5 minuty. Tyle czasu zajmuje przyjęcie i odczytanie recepty, odnalezienie odpowiedniego leku na półce i wydanie go klientowi. Specjalistycznemu robotowi aptecznemu zajmuje to średnio 8 sekund. Dokładność w wydawaniu leków wynosi 99,9 proc., więc praktycznie nie ma mowy o pomyłce. Dzięki takiemu usprawnieniu pracy farmaceuta może więcej czasu poświęcić pacjentowi, a ryzyko wydania niewłaściwego leku maleje praktycznie do zera.

„Nasze systemy w znacznym stopniu optymalizują i usprawniają pracę aptek. Kolejki maleją, nie ma pomyłek przy wydawaniu leków. Szacujemy, że instalacja takiego systemu zwraca się po roku, dwóch, w zależności od wielkości placówki. Urządzenie można dostosować do każdego pomieszczenia i trybu pracy, tak, aby spełniało indywidualne wymagania i potrzeby klienta. Obsługa jest prosta i intuicyjna, krótkie szkolenie wystarczy, by pracownicy nauczyli się zasad działania robota” - mówi Robert Wach, specjalista technologiczny w firmie Glintt Polska, która zajmuje się produkcją oraz instalacją robotów w aptekach.

Roboty w aptekach zyskują popularność i doskonale sprawdzają się w wielu krajach Europy i na zachodzie. Według analiz firmy Deloitte, ilość wydawanych recept na godzinę wzrosła o 80 proc. dzięki zastosowaniu robota w jednej ze szpitalnych aptek w Wielkiej Brytanii. Oprócz znacznego przyspieszenia pracy apteki, system zapewnia dużą oszczędność. Wprowadzenie takiego rozwiązania zmniejsza liczbę zaginięć leków o ok. 70 proc. oraz redukuje koszta spowodowane przeterminowaniem leków o 54 proc. - system sam ustala odpowiednie warunki przechowywania.

Roboty w polskich aptekach

Przykładem robota aptecznego jest Rowa Vmax - jedno z rozwiązań firmy Glintt. Urządzenie pozwala w bardzo efektywny sposób magazynować i zarządzać lekami – szybko i precyzyjnie segreguje, kataloguje i wydaje odpowiednie medykamenty. Roboty Rowa znajdują się w aptekach w 30 krajach na całym świecie, a od grudnia 2012 pierwszy taki robot funkcjonuje w Centrum Medycznym Medicor w Rzeszowie. Instalacja systemu w rzeszowskim Medicor trwała zaledwie dwa dni i natychmiast usprawniła pracę apteki. 

Mamo, tato, pamiętaj o czapce!

Mamo, tato, pamiętaj o czapce!

W marcu jak w garncu”, „Kwiecień-plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata” - te przysłowia nigdy nie wyjdą z użycia. W pierwszych wiosennych miesiącach raz wita nas słońce, a za chwilę zaczyna padać śnieg, po którym następują roztopy obfitujące w deszcz i silny wiatr. To idealne warunki dla rozwoju drobnoustrojów powodujących przeziębienia. Niemowlęta i młodsze dzieci są narażone w większym stopniu na skutki zmiennych temperatur, ponieważ posiadają względnie większą powierzchnię skóry w stosunku do masy ciała, a co za tym idzie większą powierzchnię pochłaniania i utraty ciepła. Poza tym należy pamiętać, że temperatura w jakiej maluch odczuwa komfort cieplny, jest podobna jak u dorosłego, więc nie ma potrzeby za bardzo go przegrzewać, bo jest to równie niebezpieczne, jak i ubranie zbyt lekkie. Wystarczy, że w chłodne dni ubierzesz dziecko nieco cieplej niż siebie i zapewnisz ochronę przed zimnem tym częściom ciała, które najszybciej ulegają wychłodzeniu – rękom, stopom i głowie.

Bez czapki  ani rusz!

Powierzchnia głowy małego dziecka odgrywa istotną rolę w wymianie cieplnej i regulacji temperatury ciała. W chłodne, wietrzne dni czapka to podstawa ubioru malucha, nawet jeśli zza chmur przyświeca nam słońce. Nie dajmy się nabrać! Wiosna bywa nieprzewidywalna, a zima może jeszcze dać o sobie znać. W tym przypadku zbyt lekkie nakrycie głowy może być niewystarczające, bo nie ochroni w pełni przed utratą ciepła i wychłodzeniem. Ważne jest jednak, by czapkę dopasować do pogody. Cieplejsza „uszatka” przyda się w mroźne dni, ale jeśli temperatura na zewnątrz jest już bardziej wiosenna niż zimowa, wystarczy czapeczka bawełniana. W zbyt grubym nakryciu głowy dziecko szybko się spoci, co może być przyczyną przeziębienia. Jeśli uznamy, że cieplejsza, wełniana lub polarowa czapeczka jest jednak wskazana, wybierzmy taką, która ma bawełnianą podszewkę. Dzięki temu nie podrażnimy delikatnej skóry głowy dziecka. Znajdziemy je m.in. w kolekcji marki YO! Lżejsza czapka, z daszkiem lub rondkiem przyda się też w ciepłe, słoneczne dni, bo ochroni główkę maluszka przed przegrzaniem. Dla małego wiercipięty polecamy czapeczki zawiązywane pod brodą, które nie zsuną się podczas spaceru czy zabawy na świeżym powietrzu.

Najważniejsze, by maluchowi było ciepło i wygodnie. Wtedy nie straszna mu zmienna pogoda. Nie rezygnujmy z długich wiosennych spacerów z dzieckiem, ale pamiętajmy o odpowiednim stroju. 

 

Więcej informacji o wiosennych czapkach i nowej kolekcji marki YO! można znaleźć na stronie: http://www.yoclub.pl/ oraz na fanpage'u marki: http://www.facebook.com/Yoclubpl.

 

środa, 27 lutego 2013

Ostry ból gardła - jak sobie pomóc?

Ostry ból gardła - jak sobie pomóc?Co wpływa na rozwój infekcji?
Niskie temperatury, wychłodzenie organizmu i brak wystarczającej ilości witamin w diecie osłabiają odporność i przyczyniają się do powstawania infekcji. W okresie zimy jesteśmy szczególnie narażeni na ataki wirusów i bakterii, wywołujących m.in. problemy z gardłem. Ze względu na niedojrzałość układu odpornościowego, szczególnie podatne na tego typu infekcje są dzieci. Ból gardła pojawia się zazwyczaj szybko i niespodziewanie, czasem bywa poprzedzony katarem. Nasila się przy przełykaniu, dodatkowo towarzyszy mu uczucie drapania i kłucia, a tylna część gardła i podniebienie są zaczerwienione. Nie należy ignorować tych dolegliwości. Podejmując odpowiednie działania mamy szansę na szybkie uporanie się z infekcją. Zapobiegniemy także nadkażeniu bakteryjnemu uszkodzonej śluzówki, które może przekształcić się w anginę (zapalenie migdałków).

Jak sobie radzić, gdy już dopadnie nas ból gardła?
Gdy tylko pojawią się pierwsze symptomy należy nie przemęczać organizmu – najlepiej byłoby przeznaczyć kilka dni na odpoczynek w domu. Trzeba także dbać o nawodnienie organizmu i nawilżanie okolic gardła: wskazane jest spożywanie dużej ilości ciepłych napojów, najlepiej z dodatkiem witaminy C, np. herbaty z miodem i cytryną, soku malinowego, naparu z rumianku, lipy lub czarnego bzu. W diecie nie powinno zabraknąć świeżych warzyw i owoców bogatych w witaminy, unikajmy natomiast potraw ostrych, drażniących śluzówkę gardła. Warto spożywać czosnek, który działa jak naturalny antybiotyk, ma właściwości bakteriobójcze i odkażające. Należy także pamiętać o nawilżaniu pomieszczeń, w których przebywamy. Wystarczy położyć mokry ręcznik na kaloryferze lub użyć nawilżacza powietrza.

Co, kiedy domowe sposoby nie pomagają?
Do załagodzenia uporczywego bólu gardła niezwykle pomocne będą dostępne w aptece preparaty, takie jak pastylki do ssania, wygodne w użyciu aerozole, czy odkażające płukanki. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na preparaty działające przeciwzapalnie i miejscowo odkażająco, np. na bazie benzydaminy. Benzydamina to substancja wykazująca właściwości przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz miejscowo znieczulające i przeciwbakteryjne. Szybko łagodzi ból, zmniejsza zaczerwienie i obrzęk wywołane infekcjami wirusowymi, bakteryjnymi i grzybiczymi. Najwygodniejsze w użyciu są preparaty z benzydaminą w postaci aerozolu, np. Tantum Verde (cena ok. 23 zł). Posiada on kaniulę, która umożliwia szybkie i precyzyjne, celowane  podanie leku (dawka leku jest  ściśle określona) w miejsce objęte stanem zapalnym. Tego typu preparaty są wygodne przede wszystkim dla dzieci. Przy stanach zapalnych gardła pomocne będą także pastylki do ssania. Mają one dłuższy kontakt z błona śluzową jamy ustnej i gardła - wzmagają wydzielanie śliny zwilżając okolice dotknięte infekcją, łagodząc ból. Jeżeli nie przepadamy za tradycyjnym, ziołowym smakiem tabletek, możemy wybrać np. owocowe (Tantum Verde smak cytrynowy lub miodowo-pomarańczowy, cena ok. 16 zł). Ulgę bolącemu gardłu przyniosą także płukanki. Można je wykonać domowym sposobem, używając rozpuszczonej w wodzie soli kuchennej bądź sody oczyszczonej. Można także kupić gotową płukankę w aptece, np. Tantum Verde roztwór o przyjemnym miętowym smaku, zawierającą benzydaminę, która szybko niweluje ból, obrzęk i zaczerwienienie gardła.

Infekcje gardła przy prawidłowym postępowaniu powinny ustąpić po kilku dniach. Gdy dolegliwości nasilają się i dodatkowo pojawiają się inne niepokojące objawy, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza.

Spraw sobie dobry sen

 

Melatonina jest naturalną substancją, produkowaną w naszym organizmie, regulującą rytmy dobowe i jakość snu. Powstaje w gruczole zwanym szyszynką zlokalizowanym w mózgu. Sen uzyskany dzięki uzupełnieniu melatoniny przypomina uzdrawiający sen fizjologiczny. Ta naturalna substancja przywraca prawidłowy rytm czuwania i zasypiania. Wracają marzenia senne, a po przebudzeniu człowiek jest wyspany i zregenerowany. Badania dowodzą, że melatonina w znaczący sposób poprawia jakość nocnego wypoczynku - twierdzi dr Michał Rabijewski, endokrynolog.
Czym jest bezsenność?
O bezsenności mówimy wtedy, gdy pojawiają się problemy z zaśnięciem, w nocy następują kilkukrotne przerwy we śnie, a po przebudzeniu organizm nie jest wyspany i wypoczęty. Gdy przemęczenie postępuje, łóżko nie kojarzy się z odpoczynkiem, a kilka razy w tygodniu mamy problem z utrzymaniem ciągłości snu - należy wtedy skorzystać z pomocy specjalistów.
Problemy z bezsennością oraz zaburzenia rytmu dobowego dotyczą już nawet połowy dorosłych Polaków w tym młodych, aktywnych zawodowo osób. Wynika to z szybkiego trybu życia, intensywności pracy zawodowej, stresu i braku aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Taki styl życia prowadzi do rozregulowania zegara biologicznego - wylicza dr Michał Rabijewski, endokrynolog. W grupie osób po 40. roku życia, zakłócenie naturalnego rytmu dobowego jest spowodowane spadkiem poziomu melatoniny - dodaje doktor.
Zwalczyć przyczynę a nie objawy
Uzupełnienie poziomu melatoniny w organizmie w naturalny sposób reguluje pracę wewnętrznego zegara, przywracając właściwe rozpoznanie dnia i nocy. Doraźne środki nasenne pozwalają zasnąć, ale nie dają dobrej jakości snu. Rano budzimy się otępiali i nie odczuwamy całkowitej regeneracji.
Jak potwierdzają liczne badania melatonina:
• Wydłuża czas snu - ilość godzin przespanych w nocy to bardzo indywidualna sprawa. Jedni potrzebują 5 godzin, inni - wstają wypoczęci dopiero po 8. W dzisiejszych czasach wiele osób skarży się jednak na niewystarczającą ilość snu. Czują się niewypoczęci i zmęczeni, ich sen kończy się zbyt szybko. Melatonina reguluje procesy wewnątrz organizmu, dzięki czemu człowiek budzi się, kiedy zdecyduje o tym indywidualny zegar.
• Przywraca marzenia senne - marzenia senne występują najczęściej w fazie REM (rapid eye movement). Zdaniem naukowców każdy człowiek śni, ale nie wszyscy pamiętają swoje sny po przebudzeniu. Rolą marzeń sennych jest porządkowanie umysłu, układaniem tego, co zrodziło się w myślach podczas funkcjonowania na jawie. Dlatego tak ważne jest, by śnic. To oczyszcza umysł. Niektórzy posuwają się również do stwierdzeń, że dzięki marzeniom sennym człowiek jest w stanie funkcjonować w ciągu dnia.
• Zmniejsza częstość przebudzeń - nawet krótkotrwałe przebudzenia są dla organizmu męczące. Mózg nie jest w stanie właściwie odpocząć, a jest to spowodowane zakłóceniem faz snu. Melatonina reguluje fazy snu, dzięki czemu człowiek przesypia całe noce.
• Zwiększa łatwość rannego wybudzania i daje uczucie wyspania - problemy z rannym wstawaniem oraz odczuwanie zmęczenia tuż po przebudzeniu mogą wynikać ze zbyt krótkiego snu, bądź są konsekwencją częstych przebudzeń w nocy. Melatonina poprzez regulowanie procesów zapewni spokojny i dobry jakościowo sen.

Jak stosować melatoninę?

Melatoninę można uzupełniać przyjmując ją w postaci tabletek Melatonina LEK-AM. Przeciętnie stosowane dawki mieści się w granicach od 1 do 5 mg na dobę. Lek należy przyjmować zawsze wieczorem, najczęściej na około godzinę przed snem. Można zastosować dwa sposoby dawkowania. Pierwszym z nich jest rozpoczęcie terapii od 1 mg i w przypadku braku zadawalającego efektu po ok. 2-3 tyg. zwiększenie dawki do 3 mg. Jeśli nie pojawia się poprawa po ok. 2-3 tygodniach należy zwiększyć dawkę do 5 mg. Innym sposobem jest rozpoczęcie terapii od dawki 5 mg i w przypadku zadawalającego efektu zmniejszenie jej do 3 mg, a nawet do 1 mg. Pierwsze efekty widoczne są po minimum 2 tygodniach regularnego stosowania.

Melatonina LEK-AM tabletki. Skład: 1 tabletka zawiera 1 mg, 3 mg lub 5 mg melatoniny (Melatoninum). Wskazania: Melatonina jest wskazana jako środek pomocniczy w leczeniu zaburzeń rytmu snu i czuwania np. związanych ze zmianą stref czasowych lub w związku z pracą zmianową. Lek ułatwia także regulację zaburzeń dobowego rytmu snu i czuwania u pacjentów niewidomych. Przeciwwskazania: Nadwrażliwość na melatoninę lub na którąkolwiek substancję pomocniczą. Melatoniny nie należy stosować po spożyciu alkoholu oraz w okresie ciąży lub laktacji.
Podmiot odpowiedzialny: Przedsiębiorstwo Farmaceutyczne LEK-AM Sp. z o.o., ul. Ostrzykowizna 14A, 05-170 Zakroczym.
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.
Kontakt dla mediów:
Magda Nawrat
Flywheel Public Relations
tel.: 512 600 686
e-mail: magdalena.n@flywheel.pl

Czas na spokojny sen

Gdy trudno o sen

Rolę nocnego wypoczynku trudno przecenić. Jest niezbędny, żeby mieć energię w ciągu dnia. Nasz organizm potrzebuje snu, aby móc się regenerować. Gdy śpimy, więcej krwi napływa do mięśni, białko powoduje wytwarzanie nowych komórek oraz odnawianie tych uszkodzonych. Nic więc dziwnego, że osoby które mają trudności z zasypianiem lub wybudzaniem się w nocy, źle wyglądają. Bezsenność z reguły powoduje, że nasza cera jest blada, a oczy podkrążone. Często cierpimy na bóle głowy, łatwiej się irytujemy, brakuje nam sił witalnych, znacznemu obniżeniu ulega odporność, a w konsekwencji wzrasta ryzyko zachorowania na poważne schorzenia np. układu krwionośnego. Takich zagrożeń nie należy lekceważyć i warto poszukać sposobów na przywrócenie regularnej, zdrowej regeneracji organizmu.

Środki nasenne

Kiedy domowe sposoby oraz skrupulatne stosowanie się do zasad higieny snu nie pomagają, zwykle sięgamy po produkty lecznicze. W aptece możemy dostać środki nasenne i uspokajające na bazie ziół, najczęściej kozłka lekarskiego, melisy, szyszek chmielu, L-teaniny, kwiatów jaśminu oraz te na bazie melatoniny. Działanie tych pierwszych sprawia, że zasypianie może wydawać się nieco łatwiejsze. Często zdarza się jednak, że sen nie przynosi odpoczynku. Bywa, że budzimy się wyczerpani, otumanieni. Dzieje się tak dlatego, że środki te mogą powodować z czasem ospałość, również w dzień oraz pogorszenie sprawności mózgu. Zawierają one bowiem substancje wpływające na mózg.

W walce z tym problemem bezpieczeństwo i skuteczność terapii są dla nas najważniejsze. Dlatego warto postawić na preparaty zawierające melatoninę  (np. Melatoninę LEK-AM), naturalną substancję wytwarzaną przez nasz organizm i odpowiedzialną za regulację rytmów dobowych.

6 zalet Melatoniny LEK-AM dla dobrego snu

·           Działa przyczynowo a nie objawowo[1]. Problemy z zasypianiem są często następstwem spadku poziomu melatoniny w organizmie. Niezbędne jest zatem uzupełnienie niedoborów tej substancji, gdyż reguluje ona zakłócenie rytmu dobowego, przywracając prawidłowe odczuwanie dnia i nocy.

·           Poprawia jakość snu[2]. Aby cieszyć się dobrym samopoczuciem i siłą witalną w ciągu dnia, niezbędny jest właściwy odpoczynek nocny. Jak wskazują badania przeprowadzone na melatoninie, substancji czynnej zawartej w leku Melatonina LEK-AM, wydłuża ona czas snu[i], przywraca marzenia senne[ii], zmniejsza częstotliwość przebudzeń[iii], zwiększa łatwość rannego wstawania[iv] i zapewnia uczucie wyspania[v].

·           Jej skuteczność jest stała przy tym samym dawkowaniu. Melatoninę LEK-AM przyjmuje się w stałej dawce. Nie ma bowiem konieczności jej zwiększania, gdyż organizm nie zmienia tolerancji wobec substancji czynnej tego leku.

·           Nie uzależnia[3]. Przyjmowanie melatoniny, substancji czynnej zwartej w leku Melatonina LEK-AM, nie niesie ryzyka „przyzwyczajenia” organizmu do farmakologicznego uzupełniania poziomu tej substancji. Po zakończeniu terapii utrzymanie samoistnego zasypiania i odpoczywania w nocy jest naturalne.

·           Brak możliwości przedawkowania[4],[5]. Melatonina jest substancją wytwarzaną w szyszynce, gruczole zlokalizowanym w mózgu. Uzupełnianie jej niedoborów jest naturalną odpowiedzią na potrzeby organizmu.

·           Nie upośledza zdolności psychomotoryczne[6]. Terapia substancją czynną zawartą w leku Melatonina LEK-AM jest bezpieczna, gdyż nie wywołuje zaburzeń percepcji i koordynacji ruchowej.  Po przespanej nocy jesteśmy w dobrej formie fizycznej, możemy prowadzić auto, a nasza zdolność ruchowa nie ulega pogorszeniu.

Melatonina LEK-AM tabletki. Skład: 1 tabletka zawiera 1 mg, 3 mg lub 5 mg melatoniny (Melatoninum). Wskazania: Melatonina LEK-AM jest wskazana jako środek pomocniczy w leczeniu zaburzeń rytmu snu i czuwania np. związanych ze zmianą stref czasowych lub w związku z pracą zmianową. Lek ułatwia także regulację zaburzeń dobowego rytmu snu i czuwania u pacjentów niewidomych. Przeciwwskazania: Nadwrażliwość na melatoninę lub na którąkolwiek substancję pomocniczą. Melatoniny LEK-AM nie należy stosować po spożyciu alkoholu oraz w okresie ciąży lub laktacji.

Podmiot odpowiedzialny: Przedsiębiorstwo Farmaceutyczne LEK-AM Sp. z o.o., ul. Ostrzykowizna 14A, 05-170 Zakroczym.

Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania produktu leczniczego, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.

Cena rekomendowana:

Opakowanie 30 tabletek x 5 mg 28 PLN

Opakowanie 60 tabletek x 3 mg 33 PLN

 



[1] Award R et al. Effects of traditionally used anxiolytic botanicals on enzymes of the γ-aminobutyric acid (GABA) system. Cna J. Pysio. Pharmacol. 200, str 939; Ardent Josephine. Melatonin and the pineal gland: influence on mammalian seasonal circadian physiology. Reviews of Reproduction, str 20.

[2] Karasek M AT al. Melatonina: znaczenie kliniczne i zastosowanie terapeutyczne. Endokrynologia Polska 200, str 14; Kunz Dieter at al. Melatonin in Patients with Reduced REM Sleep. The Journal of Endocrinology and Metabolism 2004, str 130; Taibi D. et al. A systemic review of valerian as a sleep aid: Safe but not effective.Sleep Medicine Review 2007.

[3] Boguszewska A. Pol Merkur Lekarski 2004, str 525.

[4] Karasek M AT al. Melatonina: znaczenie kliniczne i zastosowanie terapeutyczne. Endokrynologia Polska 200, str 96.

[5] Nelson Michael. Sedative Hypnotic Drugs. Pharmacy 725: Principle of Drug Mechanisms 2006, str 8-9, Damnjanovic Ivana et al. Contemporary Aspects of Using Valerianae Officinalis. Acta Medica Medianae 2010, str 19.

[6] Paul Michel et al. Sleep Inducing Pharmaceutical:A Comparison of Melatonin, Zaleplon, Zopiclone and Temazepam. Aviation, Space and Environmental Medicine 2004, str 8-9; Salzman Carl. Pharmacological Treatment of Distrubed Sleep in the Elderly. Harv Rev Psychiatry 2008, str 276; Valerian. Dietary Supplement Fact Sheet. Office of Dietary Supplements.



[i] Pawlikowski M et al. Effects of six months melatonin treatment on sleep quality and serum concentration of estradiol, cortisol, dehydroepiandrosterone sulfate, and somatomedin C in elderly women. Neuro Endocrinol Lett 2002. Apr;23 Suppl 1:17-9.

[ii] Kunz D, Bes F. Melatonin as a therapy in REM sleep behavior disorder patients: an open-labeled pilot study on the possible influence of melatonin on REM-sleep regulation. Mov Disord. 1999, May;14(3):507-11.

[iii] Siegrist C, Benedetti C, Orlando A, i wsp.Lack of changes in serum prolactin, FSH, TSH, and estradiol after melatonin treatment in doses that improve sleep and reduce benzodiazepine consumption in sleep-disturbed, middle-aged, and elderly patients. J Pineal Res. 2001 Jan;30(1):34-42.

[iv] tamże

[v] Boguszewska A, Pasternak. Melatonina i jej biologiczne znaczenie. Pol. Merk. Lek. 2004 XVII, 100, 523

wtorek, 26 lutego 2013

Jak z uśmiechem powitać wiosnę?

Jak z uśmiechem powitać wiosnę?Osłabienie, brak energii, stany apatii, często również depresja – to oznaki tzw. przesilenia sezonowego. Jak dowodzą badania, najgorzej przeżywamy przesilenie jesienne, bo dzień staje się coraz krótszy, jest coraz zimniej, a organizm otrzymuje znacznie mniej światła niż latem czy wiosną. Okazuje się, że przyczyną ogólnego naszego osłabienia w okresie zmian pór roku jest właśnie brak światła!

- Promienie światła mają wpływ na produkcję w naszym organizmie witaminy D, która w co najmniej 80-procentach wytwarzana jest przez skórę. Niedobór światła powoduje niedobór tej witaminy, co z kolei wywołuje zaburzenia działania neuroprzekaźników, czyli substancji chemicznych regulujących funkcjonowanie naszego układu nerwowego – wyjaśnia Dawid Tiszbierek, farmaceuta z Aptekawsieci.pl.

Światło na hormony

Chodzi głównie o trzy hormony: serotoninę (zwaną hormonem szczęścia), noradrenalinę (odpowiedzialną za napęd ruchowy) oraz melatoninę (która reguluje dobowy rytm organizmu). - Zaburzenia w ilości tych hormonów powodują osłabienie naszego organizmu, stany apatii, często nawet depresji – dodaje Dawid Tiszbierek.

Pod wpływem światła i diety bogatej w tryptofan (ser, mleko, mięso, pestki dyni, soja, orzechy, wątróbka) nasz organizm wytwarza większe ilości serotoniny i noradrenaliny, co objawia się pobudzeniem, zwiększoną energią i dobrym nastrojem. Natomiast melatonina produkowana jest w porze nocnej, gdy jest ciemno. Światło dzienne powoduje zaś jej rozkład w organizmie, naturalnie regulując dobowy rytm organizmu. - Niedobór światła wywołuje zwiększoną ilość melatoniny i dlatego nasz organizm „śpi” w ciągu dnia! – stwierdza farmaceuta z Aptekawsieci.pl.

Naturalnym sposobem „pobudzenia” do życia jest oczywiście aktywność na świeżym powietrzu, która dostarczy naszemu organizmowi sporej dawki naturalnego światła. Ale kiedy dzień jest krótki i szybko nastaje noc, a większość dnia spędzamy w pracy, warto wspomóc nasz organizm i tym samym poprawić nasze samopoczucie za pomocą preparatów wzmacniających zawierających kofeinę, niketamid, żeń-szeń, witaminę D (np. w postaci tranu) czy witaminy z grupy B.

Pobudzająca kofeina

- Najczęściej takie preparaty (zawierające kofeinę lub niketamid – przyp. red.) nieco podnoszą ciśnienie krwi, powodując przyśpieszenie pracy serca i układu oddechowego. Szybciej bijące serce „pobudza” cały nasz organizm, powoduje większe dotlenienie i ukrwienie mózgu. I tak mija senność, niemal natychmiast – tłumaczy Dawid Tiszbierek z Aptekawsieci.pl. Podobne działanie mają napoje energetyczne, ale uwaga – zawierają bardzo duże dawki witamin z grupy B (nawet powyżej 100 proc. dziennego zapotrzebowania) kofeinę i taurynę, co przy długotrwałym stosowaniu może prowadzić do nadciśnienia,  chorób serca i bezsenności.

Warto wiedzieć, że kofeina nie tylko pobudza serce i oddech, ale również nasila działanie leków przeciwbólowych, co doskonale się sprawdza np. w bólach zębów. Należy jednak pamiętać, że preparaty zawierające kofeinę i substancję przeciwbólową nie powinny być stosowane przez osoby cierpiące na nadciśnienie i choroby serca.

Gdy nic nam nie wychodzi!

Długotrwałe osłabienie, brak chęci do życia często prowadzi do stanów depresyjnych. Nie najlepszy stan psychofizyczny możemy wspomóc preparatami z grupy antydepresantów, dostępnymi w aptece bez recepty. - W większości zawierają one składniki naturalne, które wpływają na produkcję serotoniny, noradrenaliny i melatoniny, czyli hormonów odpowiedzialnych za funkcjonowanie naszego układu nerwowego – mówi Dawid Tiszbierek. - Ich stosowanie raczej nie powinno nam zaszkodzić, ale warto zwrócić uwagę na interakcje niektórych substancji – dodaje.

Takim surowcem jest dziurawiec, który osłabia działanie niektórych leków (na przykład przeciwkrzepliwych, środków antykoncepcyjnych), może także wywoływać zespół serotoninergiczny (czyli zaburzenia świadomości, wahania nastrojów). - Kiedy nasz stan psychofizyczny znacznie utrudnia nam codzienne funkcjonowanie, wówczas powinniśmy już zasięgnąć porady lekarza specjalisty – dodaje farmaceuta.

Spacery i dużo światła!

Aby więc nadchodzącą coraz większymi krokami wiosnę powitać z uśmiechem na twarzy, warto już teraz odpowiednio się do tego przygotować. Dzień jest już dłuższy, więc znajdźmy czas na popołudniowy spacer. Wzmocnijmy dodatkowo nasz organizm sporą dawką witaminy D, aby wyregulować poziom hormonów szczęścia i ruchu. A kiedy ogarnia nas senność i brak siły do działania, sięgnijmy po filiżankę kawy! A najlepiej skonsultujmy się z farmaceutą, który podpowie, jakie substancje pobudzą nas do życia, bez uszczerbku na zdrowiu.

Co to jest depresja?
Depresja to zaburzenie afektywne, czyli zaburzenie nastroju, emocji i aktywności. Wyróżniamy dwa główne rodzaje zaburzeń depresyjnych – afektywne jednobiegunowe (objawiają się tylko zaburzeniami nastroju) i afektywne dwubiegunowe (obniżony nastrój i manie, m.in. wahania skrajnych nastrojów, które mogą prowadzić nawet do samobójstw). Najczęściej chorujemy na depresje sezonowe (związane ze zmianami pór roku), depresje reaktywne (reakcja na jakiś impuls, zwykle przykry, jak np. utrata bliskiej osoby), depresje poporodowe i polekowe (niektóre leki wywołują zaburzenia depresyjne, np. glikozydy nasercowe).

poniedziałek, 25 lutego 2013

Ciekawość – pierwszy stopień do… wiedzy

Ciekawość – pierwszy stopień do… wiedzy

Fantazja dzieci w wymyślaniu wymówek, by uniknąć nauki, jest nieograniczona: symulują choroby, gubią zeszyty z pracą domową, zapominają plecaka z szatni. Systematyczne zdobywanie wiedzy potrafi być nużące dla niektórych uczniów. Aby zachęcić je do wysiłku można połączyć naukę z zabawą. Wiedza zdobyta w praktyce łatwiej się utrwali i pozostanie „w głowie” na dłużej. Potwierdza to pionier badań nad zabawą, psychiatra dr Stuart Brown, który twierdzi, że dostatek zabawy w dzieciństwie sprawia, że wyrastamy na szczęśliwych oraz inteligentnych dorosłych.

Plastyka dla smyka

Samodzielne zdobywanie do wiedzy daje dzieciom satysfakcję i mobilizuje je do działania. Atrakcyjną formą nabywania umiejętności są warsztaty artystyczne. Na początek możemy pokazać najmłodszym jak powstają kolory złożone z barw podstawowych – żółtego, czerwonego i niebieskiego. Przygotujmy brystol i farby do malowania palcami, które ze względu na to, że wolno schną, idealnie nadają się dla maluchów nawet od trzeciego roku życia. Wystarczy nabrać odrobinę mazi na palce i, mieszając różne barwy, pokazać dziecku w jaki sposób powstają np. pomarańczowy, zielony, fioletowy czy inne kolory złożone. Pozwólmy też na samodzielne eksperymentowanie z barwnikami i odkrywanie nowych połączeń, ucząc pociechy przy okazji rozróżniać barwy ciepłe i zimne. Fascynację powstawania i mieszania kolorów możemy rozbudzić również w tych starszych, przeprowadzając eksperyment optyczny. Wytnijmy z tektury kółko, a w nim narysujmy jeszcze jedno trochę mniejsze. Następnie podzielmy koło z papieru na 6 części, a każdą powstałą figurę pomalujmy przy użyciu 6 kolorów: czerwonego, pomarańczowego, żółtego, zielonego, niebieskiego i granatowego. Gdy farba wyschnie, zróbmy dwa niewielkie otwory w okolicach środka pierścienia, przełóżmy przez nie sznurek i zawiążmy na supeł. Następnie naciągnijmy linkę, a kółko wprawione w ruch zobrazuje w ciekawy sposób, jakie barwy powstaną w wyniku ich zmieszania.

Zmajstrujmy coś tato

Chłopcy bardzo chętnie naśladują swoich ojców, oferując swoją pomoc najczęściej podczas tych męskich obowiązków domowych, czyli majsterkowania. Taka forma zajęć wykorzystuje naturalną skłonność dziecka do działania, pozwala chłonąć wiedzę wszystkimi zmysłami oraz wykazać się sprytem. Dlatego, aby połączyć przyjemne z pożytecznym, możemy wspólnie z maluchem wykonać np. drewniany wieszak na klucze. W pierwszej kolejności przytnijmy kawałek drewna na kształt prostokąta. Dalszą część pracy powierzmy dziecku, które za pomocą linijki zaznaczy pięć punktów w równej odległości od siebie. Pozwólmy też małemu majsterkowiczowi wkręcić haczyki. Kolejny etap to pokrycie drewna różnymi kolorami farb. – Aby oddzielić poszczególne barwy zastosujmy werniks. Jest to całkowicie bezpieczna dla dzieci żywiczna warstwa nakładana na pomalowany przedmiot, która dodatkowo spełni walory estetyczne: pogłębi kolor i nada połysk – mówi Marzena Raczkiewicz, ekspert z firmy MERplus, dystrybutora artykułów plastycznych. Następnie pozostawiamy nasze dzieło do wyschnięcia. Po kilku godzinach wieszak na klucze jest gotowy i można go przymocować do ściany.

Pokaż modę mamo

Z kolei dziewczynki uwielbiają naśladować mamę, spędzając długie godziny przed lustrem. Już kilkulatki podkradają szminkę, chodzą w szpilkach i chętnie przymierzają kolejne sukienki. Fascynację modą i urodą młodej damy warto wykorzystać i zachęcić pociechę do organizacji autorskiego pokazu mody. Nieszablonowe podejście do zdobywania wiedzy kształtuje zarówno umiejętności, inteligencję, jak i wyobraźnię dziecka. Poza tym taka forma zajęć jest bardziej efektywna, która może przy okazji odkryć w nim artystyczny talent.

Przygotowując się do pokazu powinniśmy zadbać o wybór odpowiedniego stroju oraz dodatków, które możemy wykonać ręcznie. W tym celu możemy użyć przyborów plastycznych. – Do wykonania biżuterii, np. kolczyków, broszki czy korali świetnie nadaje się ciastolina oraz masa do modelowania - mówi Marzena Raczkiewicz, ekspert z firmy MERplus. – Są to produkty, które łatwo się formuje, a po wyschnięciu nie tracą koloru i przede wszystkim są bezpieczne dla dzieci. W trakcie przygotowań możemy także zaangażować córkę w drobne prace krawieckie, takie jak doszywanie guzików czy kokardek. Gdy wszystkie elementy garderoby będą gotowe, a mała „modnisia” ubrana i uczesana w fantazyjną fryzurę, nadejdzie czas na pokaz mody i zrobienie pamiątkowych zdjęć.

Wystarczy odrobina zaangażowania, aby zainspirować nasze pociechy do ciekawych zabaw, łączących elementy nauki. Będzie to świetna okazja do tego, by wspólnie spędzić czas i zacieśnić więzi rodzinne, a także znakomita alternatywa dla kilkugodzinnego przesiadywania przed ekranem telewizora czy komputera.

 

MER Plus istnieje na rynku od 1993 roku. Jest wyłącznym importem wyrobów hiszpańskiej firmy Jovi (wiodącego producenta artykułów szkolnych i plastycznych na świecie). Dystrybuowane produkty podzielone
są na wiele grup towarowych, m. in. kredki, flamastry, farby, art. do makijażu twarzy oraz akcesoria malarskie. Ponadto, spełniają wymogi bezpieczeństwa według norm 71/3 (Europejska) i ACMI STANDARD(USA). MER Plus specjalizuje się również w produkcji materiałów reklamowych oraz ozdobnych (toreb i pudełek). Realizuje projekty graficzne dostarczone przez klienta. Firma posiada własne maszyny produkcyjne, rozbudowaną introligatornie oraz dużą bazę wykrojników. Więcej informacji znajduje się na stronie: www.merplus.pl

 

Urazy na stoku narciarskim – łatwiej im zapobiegać, niż leczyć

Urazy na stoku narciarskim – łatwiej im zapobiegać, niż leczyćJednak, by jedyną kolejką, w której przyjdzie nam spędzać czas była ta, przy wyciągu, a nie w poczekalni u ortopedy, przed wyjazdem warto zadbać nie tylko o odpowiedni sprzęt, ale także o własną formę fizyczną.

Zanim wyruszymy, by wśród pięknych krajobrazów oddawać się „białemu szaleństwu”, powinniśmy pamiętać o kilku sprawach. Pierwszym krokiem, już na dwa – trzy miesiące przed planowanym urlopem, powinno być przygotowanie swojego ciała do wysiłku na stoku. Szczególnie ważne jest wzmocnienie mięśni nóg, co pozwoli nam uniknąć wielu urazów.
Stosowane przez nas

Ćwiczenia należy jednak dobierać z głową, a ich natężenie dopasowywać do indywidualnych możliwości. A jeśli na co dzień ruszamy się niewiele, już na starcie dobrze jest zasięgnąć porady specjalisty - rehabilitanta w zakresie tego, co i jak trenować.

- Często zdarza się, że chcąc jak najszybciej poprawić formę fizyczną, narzucamy sobie zbyt duże wymagania, przez co doznajemy kontuzji. Efekt ćwiczeń jest odwrotny do planowanego, a zamiast uzyskania lepszej kondycji musimy zmagać się z bolesnym urazem – ostrzega ortopeda, lek. med. Jan Murawski z centrum medycznego Humana Medica Omeda w Białymstoku.

Innym, istotnym elementem przygotowań jest dobór sprzętu, który służyć nam będzie podczas urlopu. Narty powinny mieć prawidłowo dopasowaną długość i przede wszystkim odpowiednie wiązania, które zagwarantują „wypięcie się” płozy przy ewentualnym upadku.

Upadki, który się nie uniknie

Gdy już rozpocznie się nasz długo oczekiwany urlop w górach, ważne jest, by przynajmniej na początku dość krytycznie podejść do własnych możliwości. Jeśli dopiero rozpoczynamy przygodę z nartami lub nasze doświadczenia pochodzą sprzed wielu lat, pierwsze kroki należy raczej stawiać pod czujnym okiem instruktora, a nie na najtrudniejszym zjeździe.

Niezależnie jednak od tego, gdzie zaczniemy, prędzej czy później prawdopodobnie przydarzy nam się jakiś upadek. Jeśli czujemy po nim mocny ból, zwłaszcza w kolanie, nie warto go lekceważyć. W tym przypadku nie sprawdzi się podejście „zacisnę zęby i jakoś dam radę”.

- Na niewielkie urazy stawu kolanowego najlepszym rozwiązaniem jest zimny kompres, miejscowe działanie lodem i unieruchomienie uszkodzonej kończyny. Najłatwiej jest przybandażować ją do drugiej, zdrowej nogi lub do umieszczonych po obu stronach kijków narciarskich – wyjaśnia ortopeda z Omedy.
Takie, nawet najbardziej prowizoryczne usztywnienie nie tylko zmniejszy nieco dolegliwości bólowe, lecz przede wszystkim pozwoli zapobiec ewentualnym powikłaniom i dalszemu pogłębianiu się urazu.

Kontuzje narciarzy

Wbrew powszechnej opinii, większości kontuzji będących efektem upadku na stoku nie stanowią złamania, lecz tzw. urazy układu więzadłowego kolana. Układ ten wraz z łąkotkami i mięśniami decyduje o stabilności kolan, a bez nich niemożliwe jest osiągnięcie pełnego zakresu ruchu.

- Spośród czterech najważniejszych więzadeł, uszkodzeniom najczęściej ulega więzadło krzyżowe przednie. Uraz dotknąć może także więzadeł bocznych, piszczelowych i strzałkowych – mówimy wtedy o uszkodzeniu wielowięzadłowym. Stosunkowo najrzadziej problemy dotyczą więzadła krzyżowego tylnego. Zdarzają się także tzw. współistniejące uszkodzenia łąkotek czy chrząstki stawowej – szczegółowo opisuje białostocki lekarz.

Często pierwszym, oprócz oczywiście bólu, objawem sygnalizującym, że coś złego dzieje się w kolanie, jest obrzęk, którego szybkie narastanie świadczyć może o obecności krwiaka. Dochodzi do niego w sytuacji, gdy uszkodzeniu ulegają elementy posiadające naczynia krwionośne, czyli torebka stawowa czy łąkotka w części przytorebkowej.

Nieco wolniejsze narastanie obrzęku kolana sugerować może z kolei wysięk, czyli nadprodukcję płynu stawowego przez maziówkę. Zwykle wiąże się to z nieco mniej poważnym urazem, uszkodzeniem np. części wolnej łąkotki lub delikatnym naderwaniem elementów torebkowych.

Długotrwałe leczenie

Odniesione na stoku narciarskim kontuzje kolan, oprócz bólu i przerwanego urlopu, wiążą się także niestety z długotrwałym leczeniem. Najłatwiej do pełnej sprawności przywrócić więzadło boczne piszczelowe, które przy odpowiednim unieruchomieniu na okres od 6 do 8 tygodni, zwykle goją się same.

- Znacznie więcej pracy wymagają uszkodzone więzadła krzyżowe przednie. W tym przypadku nie ma mowy o leczeniu zachowawczym, niezbędny bowiem jest zabieg operacyjny. Polega on na wytworzeniu i wszczepieniu nowego więzadła powstałego z tkanek okołokolanowych – precyzuje specjalista Humana Medica Omeda.

Po tego typu zabiegu rekonstrukcji więzadłowej należy liczyć się z dość długim okresem rekonwalescencji. Pełna przebudowa kolana oraz rehabilitacja mogą bowiem trwać łącznie  nawet pół roku.

Zdecydowanie najkrócej leczy się z kolei uszkodzenia łąkotki. W zależności od tego, w którym miejscu doszło do urazu, można ją zszyć lub częściowo usunąć.

Nie tylko kolana

Chociaż kolana, jako jedne z największych stawów są w czasie jazdy na nartach najbardziej obciążone i jednocześnie zagrożone urazem, upadki mogą też czasem skutkować innymi dolegliwościami. Najczęściej wśród nich pojawiają się zwichnięcia stawu barkowego czy ścięgien poruszających kończyną górną.

Na pewno dobrą wiadomością jest fakt, że coraz lepsze efekty przynosi kampania prowadzona na rzecz używania kasków narciarskich. Trudno bowiem zaprzeczyć, iż stosowanie ich na stoku w znaczący sposób zmniejsza ryzyko wystąpienia niezwykle groźnych, wynikających z upadku, urazów czaszkowo-mózgowych.

Glider z systemem ISOFIX – gwarancja bezpieczeństwa i komfortu podróży

Glider z systemem ISOFIX – gwarancja bezpieczeństwa i komfortu podróży

Model Glider został wyposażony w system ISOFIX, a więc specjalny system uchwytów pozwalający na stabilne połączenie fotelika bezpośrednio z ramą samochodu bez użycia pasów bezpieczeństwa. Mocowanie jest tym samym trwalsze, co wielokrotnie zwiększa bezpieczeństwo dziecka w wypadku zderzenia samochodowego. Instalacja Glidera jest niezwykle prosta, gdyż sprowadza się do zatrzaśnięcia odpowiednich elementów przymocowanych przy podstawie fotelika ze szkieletem nadwozia, co jest możliwe w większości samochodów wyposażonych w system ISOFIX.

Dodatkowo, przy produkcji fotelika zastosowano system absorbcji energii (EPP), mającego bardzo dużą zdolność pochłaniania energii na jakie może być narażone dziecko w czasie jazdy.

Gwarancja bezpieczeństwa idzie w parze z wygodą małego pasażera. Miękka wkładka fotelika sprawia, że zarówno w trakcie krótkich jak i długich podróży dziecko ma zapewniony komfort termiczny i odpowiednią cyrkulację powietrza. Pokrowiec może być prany w pralce, a usuwalne wkładki mogą być łatwo wymieniane.


Avionaut Glider posiada homologację oraz certyfikaty bezpieczeństwa zgodne z obowiązującymi wymogami i normami polskimi oraz europejskimi.

Sugerowana cena:  799.00 zł


Więcej informacji o fotelikach w serwisie internetowym - avionaut



Evolvair – fotelik na lata

Evolvair – fotelik na lata

Evolvair jest przeznaczony dla dzieci w przedziale wagowym 9-36 kg. Za sprawą specjalnego systemu regulacji zagłówka zintegrowanego z oparciem oraz skrzydłami bocznymi fotelik rośnie razem z dzieckiem otaczając je komfortową przestrzenią do podróżowania. Dzięki umiejętności sprawnego i precyzyjnego dostosowania się do wielkości malucha Evolvair może mu towarzyszyć nawet do 12 roku życia.

 

Siedzenie fotelika powstało z powłoki wykonanej z ultra wytrzymałego materiału, a głębokie skrzydła boczne zapewniają dodatkową ochronę w razie uderzeń. Zagłówek został wykonany
z
piankowo polietylenowego materiału, dzięki czemu szyja dziecka może odpoczywać komfortowo zarówno w czasie krótkich jak i długich podróży. Oparcie fotelika jest regulowane co dodatkowo zwiększa wygodę jazdy. Co więcej, intuicyjny przebieg pasa bezpieczeństwa ułatwia bezproblemową i poprawną instalację fotelika w samochodzie. Fotelik wyróżnia również nowoczesny design, który z pewnością przypadnie do gustu małym pasażerom oraz ich rodzicom.


Sugerowana cena: 399.00 zł.

Więcej informacji o fotelikach w serwisie internetowym - avionaut.com

O Avionaut
Foteliki marki Avionaut w całości produkowane są w Polsce. Wszystkie produkty posiadają atesty i certyfikaty bezpieczeństwa zgodne z obowiązującymi wymogami i normami polskimi oraz europejskimi. Wyłącznym dystrybutorem marki Avionaut jest firma LOOKART

czwartek, 21 lutego 2013

Jak ważne jest zdrowie w życiu ludzkim?

Jeżeli chcesz, aby Twoje zdrowie było w znakomitej formie oraz doskonale trzymało się przez długie lata, dobrze jest abyś wszedł na stronę którejkolwiek apteki internetowej. Nie warto unikać badań kontrolnych oraz regularnego sprawdzania stanu swojego zdrowia. Dobrze jest, aby w odpowiedni sposób zadbać o własną osobę. Dzięki takiemu rozwiązaniu można liczyć na jeszcze lepsze spędzanie wolnych chwil bez zamartwiania się o to, czy coś nie zagraża dobrej formie. Choroby są bardzo ciężkimi sprawami, które dobrze jest niwelować już na samym początku. Unika się wtedy ich szybkiego rozprzestrzeniania po organizmie oraz powikłań, które potrafią być naprawdę straszne w skutkach.

                Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o aptekach internetowych oraz dużej ilości dostępnych w nich leków. Można je na spokojnie przejrzeć oraz przekonać się jak wiele potrafią zmienić w ludzkim życiu. Dzięki nim życie będzie pełne dodatkowej radości oraz prawidłowego stanu rzeczy. Zdrowie jest kluczem do pozostałych sfer życia. Tylko one bowiem są możliwe, dzięki dobre formie, zdrowiu oraz wszystkim co przekładało się będzie na jeszcze lepszy bieg spraw dnia codziennego. Niektórzy sądzą, że wszystkie witaminy znajdujące się w aptekach są sztuczne i niebezpieczne. Nie jest to prawdą pod jakimkolwiek względem. Trzeba przyznać, że nie jest to owoc lub warzywo, ale w pełni bezpiecznie dostarcza organizmowi wszystkich niezbędnych witamin i minerałów, które dobrze przyswajać się będą w każdym organizmie. Lepiej postawić na zabezpieczanie organizmu niż na późniejsze jego leczenie. Dzieje się tak ze względu na to, że leczenie jest o wiele bardziej skomplikowane, a zapobiegając chronię się cały układ odpornościowy przed jakimikolwiek wirusami i bakteriami.

Prawdy i mity na temat zaćmy

Prawdy i mity na temat zaćmy

O tym, że oczy służą nam przez całe życie, nikomu nie trzeba przypominać. Gorzej wygląda kwestia wiedzy na temat przyczyn, objawów czy nowoczesnych metod leczenia chorób oczu. Zaćma jest chorobą polegającą na zmętnieniu soczewki oka, które w konsekwencji prowadzi do osłabienia wzroku, a z czasem nawet do ślepoty. Choć zaćma jest bardzo powszechną chorobą, a jej diagnostyka i leczenie coraz łatwiejsze, wielu pacjentów wciąż polega na niepotwierdzonych medycznie mitach, które wciąż powtarzane, mogą wpłynąć na podjęcie niewłaściwej decyzji związanej z leczeniem zaćmy.

 Zaćma dotyka wyłącznie osoby po 65 roku życia

Jednym z mitów na temat zaćmy jest to, że dotyka ona tylko ludzi w podeszłym wieku. Faktem jest, że zaćma ma związek ze starzeniem się, dlatego często pojawia się właśnie około 60-70 roku życia. Jednak wpływ czynników środowiskowych sprawia, że obecnie obserwuje się wzrost liczby pacjentów dotkniętych zaćmą w wieku 45-50 lat, a nawet młodszych.

Zaćma jest tylko jedna

Istnieje wiele rodzajów tego schorzenia, np. zaćma pourazowa, pojawiająca się w następstwie wypadków. Czasem, w przypadku niemowląt, obserwuje się także zaćmę wrodzoną. Zaćma może występować również jako powikłanie innych chorób - mamy wtedy do czynienia z zaćmą następową. Najczęściej do zmętnienia soczewki prowadzi cukrzyca. Zaćma powikłana natomiast jest diagnozowana, gdy zmętnienie soczewki występuje w następstwie innych poważnych chorób oczu, np.: jaskry czy też retinopatii barwnikowej.

Istnieją niechirurgiczne metody usuwania zaćmy

Wiele osób nie wie, że jedyną skuteczną metodą leczenia zaćmy jest przeprowadzenie prostego zabiegu chirurgicznego, polegającego na usunięciu zmętniałej soczewki i zastąpieniu jej sztuczną. Często pacjenci mylnie uważają, że zaćmę można leczyć stosowaniem środków farmakologicznych. Przepisywane przez lekarzy krople do oczu nie hamują rozwoju zaćmy, a tym bardziej jej nie usuwają.

Zaćma musi „dojrzeć" zanim się ją zoperuje

Innym, powszechnie powtarzanym mitem jest przekonanie o tym, że zaćma musi odpowiednio „dojrzeć", aby móc przeprowadzić zabieg. W rzeczywistości operację można przeprowadzić w każdym stadium choroby. Zwlekanie do momentu, kiedy zaćma zacznie utrudniać funkcjonowanie nie ma więc żadnego sensu, bowiem jedynie obniża komfort życia chorego. Dodatkowo operacja zaawansowanej zaćmy jest bardziej skomplikowana i wzrasta wtedy ryzyko ewentualnych powikłań.

Po usunięciu zaćmy nie będę potrzebować okularów

Pacjenci są na ogół przekonani, że po zabiegu nie będą musieli nosić okularów korekcyjnych. To także nie do końca jest prawdą. Aby uniezależnić się od noszenia okularów konieczne jest dobranie odpowiednich soczewek wieloogniskowych (przykładem takich soczewek są soczewki firmy Alcon), które pozwalają na jednoczesną korektę dodatkowych wad wzroku, w wielu przypadkach zapewniając dobre widzenie zarówno do bliży, jak i dali. W przypadku wszczepienia tradycyjnych soczewek jednoogniskowych, pacjenci potrzebują przynajmniej jednej pary okularów do bliży. Gdy dodatkowo mają inne wady wzroku np. astygmatyzm, a wszczepione soczewki nie korygują tej wady, potrzebna jest kolejna para okularów. Wiele osób nie ma świadomości, jak duży wpływ na jakość życia po operacji ma wybór odpowiednich soczewek. Także lekarze często nie informują pacjentów o wszystkich możliwościach, dlatego tak ważna jest edukacja każdego pacjenta i przygotowanie do rozmowy z lekarzem, przed podjęciem decyzji związanej z wyborem soczewek.

Więcej na ich temat można przeczytać na stronie:

http://www.odzyskajwzrok.pl/

wtorek, 19 lutego 2013

Kolorowy pokój dla dziecka

Kolorowy pokój dla dziecka

Kolorowy pokój maluszka

Chcesz, aby maluch doskonale czuł się w swoim pokoju? By chętnie i z przyjemnością spędzał w nim czas? Postaw na piękne, kolorowe                         i funkcjonalne gadżety. Nie dość, że rozweselą pokoik maluszka, to jeszcze spełnią wiele innych, ważnych i poważnych funkcji. Jakich?

Wygodniej i weselej

Nie sposób urządzić pokoju pociechy, nie sięgając po gadżety. To właśnie one sprawiają, że pokój Twojego dziecka jest śliczny, kolorowy, po prostu bajeczny. I bardzo funkcjonalny. Bo gadżety nie tylko pozwalają maluchom żyć wygodniej, ale też uczą wielu potrzebnych umiejętności. Nie od dziś przecież wiadomo, że dzieci najlepiej, najchętniej i najefektywniej uczą się poprzez zabawę. A kolorowe superdekoracje i gadżety służą temu najlepiej!

Miejsce na zabawki

Czy wiecie, że kolorowy kosz na zabawki to absolutny must have w pokoju malucha? I gadżet, który Twoje dziecko pokocha od razu. Zwłaszcza, gdy miejsce, w którym będą przechowywane skarby Twojej pociechy, jest tak kolorowe i bajkowe jak kosz na zabawki Skip Hop ze sklepu www.babymama.pl. To praktyczny kosz do zadań specjalnych, który pomieści ukochane pluszaki i inne zabawki Twojego dziecka i zadba o porządek wokół. Lekki, kompaktowy, łatwy do utrzymania w czystości, wolny od substancji szkodliwych. W mig docenią go nie tylko bobasy, ale także młode mamy. Bo pojemnik na zabawki skip Hop sprawdza się nie tylko w domu, ale też w podróży.

Uczy porządku

Czy wiesz, jak nauczyć dziecko o dbania o porządek? Zamień obowiązek w czystą przyjemność, a efekty będą szybkie i zaskakujące. Unikaj wydawania poleceń. Lepszym, skuteczniejszym i… zwyczajnie przyjemniejszym sposobem na nauczenie malucha dbania o czystość jest potraktowanie sprzątania jak świetnej zabawy. Ustaw pojemnik na zabawki Skip Hop na środku pokoju i zorganizuj wyścigi. Na zwycięzcę niech czeka przepyszny deserek i Twoja pochwała. Efekt murowany!

 

Kosz na zabawki Skip Hop ze sklepu www.babymama.pl to modny, praktyczny, ciekawy i stylowy dodatek do pokoju dziecięcego.

 

Więcej informacji udziela:

Katarzyna Pawłowska
Właściciel
Pawłowska Media

Mobile:
+48 (0) 602 178 731
Web:
www.pawlowskamedia.pl
ul. Belgradzka 14 m. 74 02-793 Warszawa

 

 

 

 

Zabawka dla bobasa

Zabawka dla bobasa

Zabawka dla bobasa

Czym powinny bawić się niemowlęta? Zabawkami, które są w pełni dostosowane do wieku i umiejętności szkraba. Tymi, które są bezpieczne i możliwie jak najmniej skomplikowane. Zabawka dla bobasa powinna przede wszystkim stymulować rozwój emocjonalny i ruchowy pociechy.

 

Karuzele

Któż z nas nie zna karuzeli? To jedna z pierwszych zabawek, jakie otrzymuje noworodek. I słusznie! Bo karuzela do łóżeczka świetnie stymuluje rozwój psychoruchowy dziecka -  uczy je koncentrowania wzroku na przedmiocie i podążania za nim, skupia uwagę malca na dłuższą chwilę i daje świeżo upieczonym rodzicom chwilę wytchnienia. Jednym zdaniem - karuzele dla niemowląt to samo dobro. Zwłaszcza, gdy wybierzemy te właściwe - z odpowiednią liczbą zabawek, dobrą kolorystyką, przyjemną melodią.

 

Pozytywki

Nie od dziś wiadomo, że rozwój malucha zależy od ilości dostarczanych mu bodźców. Impulsy wzrokowe, słuchowe i dotykowe pomagają w rozwoju emocjonalnym i motorycznym pociechy. Dlatego warto sięgać po zabawki, które od lat cieszą się powodzeniem, są pozytywnie zaopiniowane przez pediatrów i doskonale motywują malca do nabywania kolejnych umiejętności.  O czym mowa? O pozytywkach dla najmłodszych. Zabawka z pozytywką pełni wiele pozytywnych funkcji, choć najważniejszą wydaje się być ta kojąca, pocieszająca. Ważne, aby dźwięki  karuzeli nie odstraszały bobasa i nie wywoływały w nim lęku.

 

Maskotki

Czy wiesz, że dotyk jest najlepiej rozwiniętym zmysłem noworodka? Dziecko dobrze wyczuwa różnice w fakturze materiału i zdecydowanie bardziej woli miękkie i aksamitne zabawki niż te plastikowe. Warto o tym pamiętać.



Złota zasada

Staraj się nie przesadzać z ilością zabawek, jakimi otaczasz swoją pociechę. Nie ma bowiem wątpliwości, że w tej kwestii mniej znaczy lepiej. Zastanawiasz się więc, jak rozwijać wzrok, słuch i dotyk maluszka i nie sięgać co chwilę po nowy gadżet? Rozwiązanie jest jedno- zabawki 2 w 1, które posiadają funkcję pozytywki i są wyjątkowo miłe, aksamitne, przyjemne w dotyku. Takie jak zabawka z pozytywką Arch swing do pufy Doomoo ze sklepu www.babymama.pl  Arch swing do pufy Doomoo to mięciutka pozytywka, którą można zamontować na bujaczek. Muzyka z pozytywki w połączeniu z delikatnym bujaniem wprowadzi każde maleństwo w błogi stan i pomoże mu się zrelaksować i usnąć. Doskonale pobudza zmysły maleństwa.

 

Arch swing do pufy Doomoo są miękkie, elastyczne, sprężyste, doskonałe do utrzymania w czystości.

Zabawka pozytywka Arch Swing Doomoo cena: 185 pln www.babymama.pl

 

Więcej informacji o produkcie rodzice znajdą na www.babymama.pl

 

Więcej informacji udziela:

Katarzyna Pawłowska
Właściciel
Pawłowska Media

Mobile:
+48 (0) 602 178 731
Web:
www.pawlowskamedia.pl
ul. Belgradzka 14 m. 74 02-793 Warszawa

 

 

 

piątek, 15 lutego 2013

Lekcja fizyki w reaktorze jądrowym

Lekcja fizyki w reaktorze jądrowymNCBJ - jeden z największych instytutów naukowych w Polsce, prowadzi również działalność edukacyjną. Można tam uczestniczyć w szkoleniach, warsztatach, wykładach  i – co najważniejsze - zwiedzać jedyny w Polsce reaktor atomowy „Maria”. Z takiego szkolenia w Świerku właśnie wrócili uczniowie Społecznego Liceum Ogólnokształcącego STO przy Fabrycznej. - Reaktor jądrowy zrobił na mnie ogromne wrażenie, zdumiał nas swoim rozmiarem. A wykład o promieniowaniu jonizującym obalił sporo mitów, które są często podawane,  jako wiadomości naukowe – mówi licealistka SLO STO Maria Błoch.
Jej koleżance - Kasi Misiukiewicz podobał się wykład, prowadzony przez naukowca z Centrum – Ewę Droste.
-  Był jedyny w swoim rodzaju, ponieważ był prowadzony z dużym poczuciem humoru. Pani Droste już przysłała na nasze adresy mailowe wiele ciekawych materiałów – dodaje licealistka. Spotkanie zorganizowała nauczycielka fizyki i dyrektor szkoły – Ewa Drozdowska, zainspirowana szkoleniem w Europejskim Centrum Badań Jądrowych (CERN) w Genewie, w którym niedawno brała udział. - Do odwiedzenia Świerku zachęcał nas dr Sławomir Wronka, pracujący w tamtejszym instytucie i specjalnie zaproszony przez  CERN do wygłoszenia dla nas nauczycieli kilku wykładów na temat  akceleratorów - opowiada Ewa Drozdowska. Takie szczególne lekcje w NCBJ cieszą się bardzo dużą popularnością wśród uczniów i nauczycieli polskich szkół, choć dostać się tam nie jest łatwo. - Reaktor bowiem pracuje „naukowo” i terminów, w których można skorzystać ze szkoleń nie jest wiele. Nam się udało – cieszy się Ewa Drozdowska. Z szerokiej oferty edukacyjnej Centrum uczniowie SLO STO wybrali zwiedzanie reaktora i wykład na temat promieniotwórczości. - Myślę, że wokół fizyki jądrowej narosło tyle mitów, że najlepiej od kompetentnych ludzi dowiedzieć się jakie zagrożenia może nieść dla ludzkości promieniotwórczość, ale i jakim dobrodziejstwem może być zastosowana w nauce, technice, ekologii i medycynie – mówi Ewa Drozdowska. – Rozmawialiśmy też o perspektywach i realiach planowanej budowy elektrowni atomowych w Polsce i jak będą one zabezpieczone.
Do Świerka pojechało 42 uczniów z różnych klas SLO STO, przede wszystkim tych, którzy realizują program rozszerzony z fizyki lub chemii. Ale było też kilku zdeklarowanych humanistów.

 - Ta wycieczka to żywa lekcja fizyki, urozmaicenie szkolnej rutyny i niezapomniane przeżycie  – podkreśla licealistka Justyna Bieryło.

  

Spotkanie w instytucie pokazało młodzieży również, na jak wysokim poziomie są badania naukowe w Polsce - NCBJ ściśle współpracuje z CERN (m.in. produkuje na potrzeby CERN fragmenty akceleratorów), jest  prężnym ośrodkiem naukowym wspierającym medycynę i produkującym unikatową aparaturę zarówno medyczną, jak i przemysłową.

 


- Fizyka jądrowa to dział fizyki, z którego wiedza jest sprawdzana na maturze z fizyki i chemii, więc informacje z takiej lekcji będą z pewnością lepiej zapamiętane niż te podręcznikowe – dodaje Ewa Drozdowska.

  Narodowe Centrum Badań Jądrowych w Świerku to nie tylko energetyka jądrowa. Zajmuje się też badaniami podstawowymi z dziedziny fizyki subatomowej (fizyka cząstek elementarnych i jądrowa, fizyka plazmy gorącej itp.) oraz stosowaniem metod fizyki jądrowej i rozwijaniem technologii jądrowych. Centrum produkuje także m.in. radiofarmacuetyki oraz urządzenia dla rozmaitych gałęzi nauki i gospodarki, w tym medycyny. Podstawowe zadania działu edukacji i szkoleń NCBJ obejmują propagowanie wiedzy o promieniotwórczości naturalnej i sztucznej, fizyce i technice jądrowej oraz jej zastosowaniach w przemyśle, medycynie i innych dziedzinach nauki. Centrum zatrudnia ponad 1000 fizyków, inżynierów i pracowników pomocniczych. Kadra naukowa to ok. 70 profesorów i doktorów habilitowanych oraz ponad 120 doktorów.