piątek, 28 czerwca 2013

Herbata zielona, nie zawsze superzdrowa

W samych tylko Stanach Zjednoczonych każdego roku podaje się 10 miliardów filiżanek herbaty zielonej. Dla wielu napój ten jest synonimem zdrowia i pozytywnego wpływu na organizm. Niektórzy kwestionują jednak ten pogląd. 

Amerykańscy naukowcy wykazali... 

Jak podaje New York Times raport opublikowany przez niezależne laboratorium badawcze ConsumerLab.com pokazuje, że jedna herbata zielona drugiej nie równa. Badacze przetestowali różne odmiany zielonej herbaty. Wzięli pod lupę napój butelkowany i podawany w restauracjach. Zwrócili uwagę na herbatę ekspresową oraz sypaną. Ich celem była weryfikacja jakości produktu. 

Okazuje się, że w niektórych przypadkach butelkowanego napoju mamy do czynienia głównie z posłodzoną wodą zawierającą z dodatkiem niewielkiej ilości pewnych składników herbaty. Z kolei produkt importowany z Chin (z których przecież pochodzi!) jest często zanieczyszczony ołowiem. 

Przeciwulteniacze rządzą

Takie wnioski mogą być dla wielu problematyczne. Zielona herbata uważana jest bowiem za jeden z najzdrowszych napojów. Jej liście zawierają przeciwulteniacze, które korzystnie wpływają na odchudzanie, a przede wszystkim działają prewencyjnie zapobiegając nowotworom, chorobom serca czy innym schorzeniom. Nawet wtedy, gdy ktoś pije zwykłą herbatę z torebki. Teoretycznie. 

W praktyce jest różnie. Z badań wynika, że niektóre marki, oferowane głównie na amerykańskim rynku i należące do kategorii gotowych napojów butelkowanych, w ogóle nie zawierają niektórych składników zielonej herbaty. Inne zawierają ich znacznie mniej niż deklarują na opakowaniu producenci. Dodatkowo ich działanie wzmocnione jest kofeiną (w ilościach odpowiadającym dwóm trzecim standardowej filiżanki kawy). Inne zawierają tyle cukru, ile znajduje się w połowie puszki gazowanego napoju. 

Nawet 2,5 miligrama na filiżankę

Jeśli ktoś myśli, że herbaty ekspresowe są dużo lepsze, ten srogo się zawiedzie. Jedna z nich zawierała na przykład tyle kofeiny, ile znajduje się w standardowej filiżance kawy. Znacznie bardziej niepokojące jest to, że w wielu odmianach herbaty znaleziono ślady ołowiu. Wprawdzie było go od 1,25 do 2,5 mikrograma na filiżankę, jednak nawet taka ilość jest ważna. 

Herbata, tak jak inne rośliny, absorbuje ołów znajdujący się w zanieczyszczonym powietrzu. Jest jednak pod tym względem znacznie sprawniejsza, więc zawiera go więcej. Ołów gromadzi się na powierzchni liści. 

Ołowiana herbata made in China

Herbata z ołowiem zbierana jest przede w Chinach. Zanieczyszczenie powietrza oraz gleby jest tam tak duże, że wpływa na jakość zbiorów. Badania pokazują, że nawet jedna trzecia herbaty z Chin zawiera więcej ołowiu niż wynoszą dopuszczalne normy. Co ważne, w tych gatunkach, które pochodziły z Japonii, obecności ołowiu nie odnotowano. 

Warto przy tym dodać, że w badanych próbkach występowały na tyle niewielkie ilości ołowiu, że nie są groźne dla zdrowia. 

Jaki płynie z tego wniosek? Miłośnicy herbaty zielonej powinni zwracać uwagę na to, co kupują. Wybierać takie marki, które dają więcej pewności, że produkt będzie rzeczywiście wartościowy. 

Oddaj krew – podaruj życie

Wszyscy, którzy chcą oddać krew i tym samym uratować życie innej osoby będą mieli ku temu okazję w najbliższy poniedziałek 1 lipca, gdzie od godziny 10:00 do 14:00 na parkingu przed IKEA Targówek w specjalnym autobusie medycznym będzie można podzielić się najcenniejszym darem życia.

 

W Polsce dokonuje się corocznie ok. 2 mln transfuzji. Ponieważ wciąż nie potrafimy wyprodukować sztucznej krwi, jedynym jej źródłem jest zdrowy, świadomy człowiek. To właśnie dzięki niemu ktoś inny zyskuje szansę na wiele pięknych chwil, przeżyć i doznań. Najczęściej nie wiemy kim jest osoba, która otrzyma naszą krew. Możemy być jednak pewni, że jest czyjąś matką, babcią lub siostrą, czyimś ojcem, dziadkiem lub bratem, czyjąś przyjaciółką lub przyjacielem. A przecież każdy z nas może stać się kiedyś biorcą…

 

Tym razem nieszczęście spotkało Małgosię, która w oczekiwaniu na przeszczep nerki potrzebuje regularnych transfuzji krwi. Niestety z powodu ogromnych jej niedoborów w stacjach krwiodawstwa, szpital nie dysponuje wystarczającą ilością krwi, a stan zdrowia Małgosi stale się pogarsza. Chcąc pomóc swojej koleżance z pracy, IKEA zwraca się do mieszkańców stolicy z prośbą o oddanie tego drogocennego płynu. Każdy kto będzie chciał pomóc będzie mógł oddać krew w specjalnym autobusie medycznym, który w poniedziałek od godziny 10.00 do 14.00 będzie czekał na parkingu IKEA Targówek (ul. Malborska 51).

 

Krwiodawcą może zostać każda osoba w wieku 18-65 lat, która waży co najmniej 50 kg i cieszy się dobrym zdrowiem. W dniu oddania krwi należy zjeść obfite śniadanie i wypić dużą ilość płynów. Na dzień przed zabiegiem należy powstrzymać się z kolei od spożywania alkoholu, a na kilka dni przed także od zażywania niektórych leków, m.in. aspiryny. Aby móc oddać krew, trzeba również posiadać przy sobie dowód osobisty.

 


Więcej informacji na temat akcji udziela:

Kamila Popławska, Local Marketing Manager IKEA Targówek;

tel:+48 22 334 44 43; kamila.poplawska@ikea.com

 

Urinal® INTENSIV – wakacje bez uporczywego szczypania

Urinal® INTENSIV – wakacje bez uporczywego szczypania

Warto, by znalazł się w niej Urinal® Intensiv o maksymalnej skuteczności już w jednej tabletce*, wspierający nas od pierwszego dnia stosowania, gdy uporczywe szczypanie i częste wizyty w toalecie zakłócają błogi wypoczynek.

Aby wakacyjny czas przygody i relaksu był w pełni udany, musi iść w parze ze zdrowym rozsądkiem. Choć naszym celem jest odpoczynek od codzienności i regeneracja sił, o tym, jak ważne było zabranie z sobą wszystkich niezbędnych rzeczy, dowiadujemy się niejednokrotnie dopiero w razie potrzeby. Słońce, przyjemna bryza morska, długie kąpiele potrafią uśpić czujność, a wtedy nietrudno
o piekący i szczypiący problem. Jednak, aby nie wywoływać „wilka z lasu" (ani z wody), wystarczy pamiętać, że duże różnice temperatur, mokre kostiumy kąpielowe i wilgotny piasek mogą ułatwić powstawanie kłopotów, z którymi będziemy szukać toalety, jak na przysłowiowe „zapalenie pęcherza".
W takich sytuacjach ulgę może przynieść stosowanie preparatów na bazie żurawiny wielkoowocowej, jak Urinal® Intensiv.

Zdaniem lekarzy:

„Działanie profilaktyczne żurawiny w odniesieniu do ZUM (zapalenie układu moczowego) opiera się na hamowaniu adherencji (przywierania) bakterii do nabłonka dróg moczowych oraz obniżaniu pH moczu, co minimalizuje niekorzystne warunki do namnażania bakterii. Składnikami odpowiedzialnymi za właściwości antybakteryjne żurawiny są spolimeryzowane proantocyjanidyny (PAC). Skuteczność działania preparatów żurawinowych w profilaktyce ZUM uzależniona jest właśnie od odpowiedniej ilości PAC. Warto podkreślić, że żurawina zawiera w swoim składzie bardzo szeroki wachlarz związków antyoksydacyjnych, w tym polifenole, flawonoidy, antocyjany" **.

Dlaczego Urinal® Intensiv?

  • Dobroczynne efekty widać już od pierwszego dnia stosowania.
  • To maksymalna skuteczność w 1 tabletce.
  • Preparat zawiera najwyższą na rynku polskim koncentrację żurawiny - w jednej tabletce jest aż 423 000 mg proantocyjanidyn z żurawiny (PAC).
  • Dzięki unikatowej technologii pozyskiwania wyciągu z żurawiny w formie ekstraktu CystiCran®, w jednym opakowaniu preparatu znajduje się ponad 4 kilogramy żurawiny wielkoowocowej. Owoce  pochodzą z naturalnych upraw w Ameryce Północnej, nie są modyfikowane genetycznie.
  • Ze względu na naturalne składniki, Urinal® Intensiv może być stosowany również przez przyszłe mamy i kobiety karmiące (o ile lekarz nie zaleci inaczej).

„Należy podkreślić, iż preparaty zawierające żurawinę nie wpływają negatywnie na organizm w odróżnieniu do środków syntetycznych, również dostępnych bez recepty i stosowanych
w celach profilaktyki ZUM. Należy również podkreślić, że środki syntetyczne, działając nieselektywnie, niszczą florę fizjologiczną organizmu i ułatwiają dominację flory patogennej. Preparaty z żurawiny działają selektywnie i mogą być bezpiecznie stosowane również przez kobiety ciężarne, dzieci i osoby starsze"**.


Sposób użycia: 1 tabletka dziennie do krótkotrwałego stosowania (zazwyczaj 5 dni). Jedno opakowanie powinno wystarczyć na dwie sytuacje kryzysowe.

Cena: 10 tabletek - około 20 zł

Teraz preparat dostępny także w nowym, ekonomicznym opakowaniu: 20 tabletek - około 31 zł - to oszczędność aż do 25%!

* Urinal® Intensiv zawiera 36 mg PAC A w jednej tabletce.

**„Profilaktyka zakażeń układu moczowego" - dr hab. n. med. Jacek Zamłyński, dr  n. med. Ewa Horzelska

czwartek, 27 czerwca 2013

Dobre Krzesło nagrodzone przez Centrum Zdrowia Dziecka

Nagrodę specjalną Instytutu przyznano przy okazji 13. edycji plebiscytu czytelników miesięcznika „Dziecko" na najlepszy produkt dla dziecka i rodziców w 2012 roku. Dobre Krzesło to stworzone przez firmę Entelo profilaktyczne krzesło szkolne. Instytut docenił je za wspomaganie zachowania właściwej pozycji siedzącej dziecka. Zdaniem specjalistów z Centrum Zdrowia Dziecka jest ono właściwym wyposażeniem stanowiska do nauki i pracy dziecka.

- Zdecydowaliśmy się przyznać nagrodę dla Dobrego Krzesła, ponieważ w naszej ocenie jest to dobra propozycja dla dzieci, które siedzą czy to w szkole, czy w domu po kilka godzin dziennie. Właściwie dobrane krzesło ma wpływ na kształtowanie się prawidłowej postawy ciała. Dobre Krzesło jest odpowiednio wyprofilowane i precyzyjnie dostosowane do wzrostu dzieci w różnym wieku, dzięki temu zapewnia zachowanie właściwej pozycji siedzącej i może stanowić element profilaktyczny w okresie rozwoju dziecka -  mówi Zofia Szymoniczek z Centrum Certyfikacji Instytutu „Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka".

Dobre Krzesło, to wynik kilkuletniej pracy lekarzy, fizjoterapeutów, naukowców oraz specjalistów z dziedziny ergonomii. Zróżnicowana kolorystyka ułatwia dobór właściwego krzesła dla dziecka: jest ono produkowane w sześciu kolorach dla różnych przedziałów wzrostu. Wklęsło-wypukła forma wspomaga prawidłowe ułożenie kręgosłupa, optymalne krzywizny oparcia mobilizują pracę mięśni przykręgosłupowych wzmacniając w ten sposób kręgosłup. Odpowiednio wyprofilowane siedzisko, wykonanie zgodnie z zasadami ergonomii, zapewnia użytkownikowi maksimum komfortu oraz stymuluje tułów do prawidłowego ułożenia.

- Chcieliśmy stworzyć produkt, który pozwoli dzieciom utrzymać prawidłową postawę odciążając w ten sposób ich kręgosłup. Statystyki są bardzo alarmujące - 90% polskich dzieci ma zaburzenia statyki postawy ciała. Fakt, że efekty naszej pracy zostały tak wysoko ocenione przez prestiżowy Instytut Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka, stanowi dowód, że poszliśmy w dobrym kierunku. Cieszymy się, że swoją pracą zwróciliśmy uwagę na ogromny problem, jakim są wady i schorzenia postawy wśród dzieci - mówi Dawid Żeberkiewicz, Prezes Zarządu Entelo.

Niewidzialne lekarstwo

Niewidzialne lekarstwo

Naturalne magnesy stosowano w różnego rodzaju terapiach już przeszło 2000 lat temu. Uczeni w starożytnych Chinach, Korei, a także w Egipcie, Grecji czy Egipcie używali magnetytów i sztabek magnesu do uśmierzania bólu, rozluźniania mięśni i leczenia wielu różnych schorzeń. O terapeutycznych właściwościach magnesu pisał wówczas m.in. Arystoteles.

Przez lata naukowcy z całego świata nie ustawali w badaniach nad fenomenem magnetyzmu. Wielkie zasługi oddał tu brytyjski uczony William Gilbert, który w XVI wieku odkrył m.in. zjawisko magnetyzmu ziemi. Gilbert, który był także osobistym lekarzem królowej Elżbiety I, napisał dzieło „De Magnete". Praca ta udowadnia m.in. terapeutyczne działanie magnesu na ludzkie ciało.

Kolejne badania prowadził m.in. francuski lekarz Franz Anton Mesmer, który na początku XIX wieku wsławił się skutecznym leczeniem nerwic, nerwobóli i innych schorzeń. Studia nad właściwościami pola magnetycznego trwają do dziś.

Pozytywne działanie

Planeta Ziemia na której żyjemy sama wytwarza pole magnetyczne, oczywiste jest więc, że ludzki organizm jest do niego przyzwyczajony. Co więcej, czerpie z niego korzyści. Znaczenie tego pola dla naszego zdrowia udowodniły dobitnie pierwsze załogowe loty w kosmos.

Pracujący poza zasięgiem ziemskiego pola magnetycznego kosmonauci skarżyli się na bóle stawów i pleców, bole głowy, depresję i wiele innych, uciążliwych dolegliwości. Dokładne badania japońskich naukowców doprowadziły do okrycia Syndromu Braku Pola Magnetycznego, objawiającego się właśnie w ten sposób. Według doktora Kyoichi Nakagawy, jednego z odkrywców syndromu, pole magnetyczne jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Wszystkie badania wyraźnie wskazują, że pole magnetyczne o odpowiednich parametrach jest pomocne przy łagodzeniu bólu, działa przeciwobrzękowo i przeciwzapalnie, pobudza krążenie, poprawia dotlenianie komórek, obniża ciśnienie krwi. Pole magnetycznie wzmacniania też ogólną odporność organizmu, a także istotnie wspomaga regenerację tkanek - w tym tkanki kostnej i skóry, co jest ważne przy leczeniu złamań i innych urazów.

Zabiegi i nie tylko

Nowoczesna magnetoterapia to przede wszystkim specjalistyczne zabiegi, przy użyciu urządzeń generujących odpowiednio dobrane pole magnetyczne. Dla każdego pacjenta indywidualnie dobiera się częstotliwość, indukcję oraz przebieg pola (może ono przebiegać jako sinusoida, trójkąt, lub prostokąt). Kuracja to kilka lub kilkanaście zabiegów trwających od 10 do 30 minut.

Magnetoterapia to także środki które każdy może stosować w domu. Niezwykle modna jest magnetyczna biżuteria - przede wszystkim bransolety. Coraz większą popularność zyskują też magnetyczne materace i maty do spania.

Te ostatnie występują w dwóch wariantach. Bardziej skomplikowane produkty wyposażone są w cewki które wytwarzają odpowiednie pole - jego parametry można ustawić przy pomocy urządzenia sterującego. Prostszym rozwiązaniem są maty w których zastosowano większą ilość małych magnesów. Dzięki temu taki produkt jest tańszy, zachowując podobne właściwości.

Mata magnetyczna, złożona z wielu mniejszych magnesów jest bardzo wygodna. Może być używana jako nakładka na materac, albo na fotel. Dzięki temu można korzystać z niej nie tylko w czasie snu, ale i w trakcie dnia, a nawet przy pracy ­- mówi Iwona Szczygieł, z firmy Il-tex, produkującej takie maty.

Nie przesadzić

Jak wszystko inne, pole magnetyczne ma też swoje ograniczenia. Zbyt duże natężenie i częstotliwość mogą być szkodliwe dla zdrowia. Natężenie pola elektromagnetycznego powyżej 1kV/m i częstotliwości 50Hz może powodować zaburzenia w pracy układów  wydzielniczego, krążenia i nerwowego.

Jako, że metalowe przedmioty zakłócają działanie pola, magnetoterapii nie powinny poddawać się osoby które mają wszczepiony rozrusznik serca, lub metalowe implanty. Podczas zabiegów należy też zdejmować zegarki i biżuterię, a także odkładać na bok telefony komórkowe i inne urządzenia elektroniczne.

Maty i materace magnetyczne mają odpowiednio dobrane pole magnetyczne, by zapewnić skuteczne i bezpieczne działanie, nawet w długim okresie użytkowania. Dzięki temu ich stosowanie nie wywołuje żadnych skutków ubocznych. Właściwe korzystanie z mat magnetycznych może przynieść wyłącznie korzyści dla naszego zdrowia. 

6 miliardów litrów czystej wody pitnej od Procter & Gamble

W 2010 r. P&G zobowiązała się dostarczać aż do 2020 roku 2 miliardy litrów czystej wody pitnej rocznie. Szacuje się, że do tej pory czysta woda pitna od P&G uratowała życie 32 tysiącom osób i pomogła zapobiec 250 milionom chorób biegunkowych w 71 krajach. Dzięki współpracy z organizacją World Vision, dr Greg Allgood, założyciel i prezes programu P&G Children's Safe Drinking Water (CSDW) oraz Chelsea Clinton, członek zarządu Clinton Foundation, dostarczyli w Birmie 6-miliardowy litr czystej wody pitnej.

Każdego dnia ponad 2000 dzieci umiera wskutek chorób biegunkowych spowodowanych wodą niezdatną do picia. Współpraca między P&G i CGI, mająca na celu dostarczenie czystej i zdrowej wody pitnej do miejsc, w których nie jest dostępna, pokazuje jak członkowie CGI wdrażają sprawdzone rozwiązania. Uważam, że wkład P&G w życie ludzi na świecie jest godny podziwu - powiedziała Chelsea Clinton, która wraz z P&G i World Vision udała się do wioski Gway Dauk Chaung w Basejnie (Birma). W wiosce, położonej 200 kilometrów na zachód od Rangunu miejscowej rodzinie wręczono 6-miliardowy litr wody.

Aby uczcić tę okazję, a zarazem podkreślić swoje zaangażowanie w życie Birmy, P&G ogłosiła również rozpoczęcie wieloletniej i obejmującej wiele programów współpracy z USAID. Głównym celem tej współpracy jest polepszenie zdrowia matek i dzieci w Birmie, między innymi poprzez dostarczenie jej mieszkańcom w ciągu najbliższych 2 lat przynajmniej 200 milionów litrów czystej wody pitnej. Ambasador Stanów Zjednoczonych w Birmie, Derek J Mitchell, wyraził poparcie dla inicjatywy. To wspaniale, że sektor publiczny i prywatny podejmują systematyczny wysiłek zmierzający do ratowania życia dzieci – stwierdził ambasador.

Już od niespełna dziesięciu lat P&G dostarcza krajom rozwijającym się czystą wodę pitną, wykorzystując w tym celu nagradzaną technologię P&G Purifier of Water (saszetka puryfikacyjna). Proszek do oczyszczania wody stanowi prosty i skuteczny sposób na uzdatnienie wody dla całej rodziny – zawartość saszetek błyskawicznie zamienia brudną, szkodliwą dla zdrowia wodę w czystą i zdatną do picia. Każda saszetka puryfikacyjna P&G zawiera 4 gramy proszku i wystarczy na oczyszczenie 10 litrów wody. Substancja usuwa ze skażonej wody 99,99999% powszechnie występujących w wodzie bakterii (również tych, które wywołują cholerę), 99,99% powszechnie występujących w wodzie wirusów (w tym powodujących zapalenie wątroby typu A) oraz 99,99% pierwotniaków, co pomaga obniżyć zapadalność na choroby biegunkowe w krajach rozwijających się aż o 90%. W listopadzie 2012 r. tygodnik The Economist nazwał produkt jedną z najbardziej znaczących innowacji na świecie.

Saszetka puryfikacyjna P&G okazała się szczególnie skuteczna w Birmie, która cierpi z powodu częstych klęsk żywiołowych, w tym powodzi, cyklonów, suszy i trzęsień ziemi. Po ataku cyklonu Nargis w 2008 r. w Birmie zabrakło czystej wody pitnej. Ściśle współpracując z organizacją World Vision, P&G pomogła mieszkańcom kraju – na przestrzeni trzech lat firma dostarczyła ofiarom klęski żywiołowej na terenie Birmy ponad 31 milionów litrów czystej wody pitnej. Od 2011 r. przedstawiciele P&G wraz z oddziałem World Vision w Birmie rozdali ponad milion saszetek, zapewniając miliony litrów czystej wody pitnej rodzinom dotkniętym powodziami na terenie Tharbaung (wrzesień 2012 r.), Kawthaung (czerwiec 2012 r.), Loikaw (wrzesień 2011 r.) i Hpaan (lipiec 2011 r.) oraz mieszkańcom cierpiącym z powodu suszy w Dawei, Laung Lon i Thayetchaung (kwiecień 2012 r.).

Dr Greg Allgood, założyciel i prezes programu P&G Children’s Safe Drinkign Water, powiedział: Dostarczenie 6-miliardowego litra stanowi kamień milowy w prowadzonej przez P&G akcji mającej na celu ratowanie jednego życia ludzkiego co godzinę, do czego zobowiązaliśmy się w 2010 r. podczas dorocznego zebrania Clinton Global Initiative. Podarowanie mieszkańcom Birmy 6-miliardowego litra czystej wody pitnej to konsekwencja wieloletnich działań na rzecz tego kraju, prowadzonych od czasu ataku cyklonu Nargis, a zarazem świadectwo zaangażowania P&G w przyszłość Birmy. Wieloletnia, wielopłaszczyznowa współpraca z USAID, którą mamy dziś przyjemność ogłosić, stanowi wynik szeroko pojętego zaangażowania naszej firmy w rozwój zdrowia i dobrobytu mieszkańców Birmy.

U Win Zin Oo, dyrektor ds. humanitaryzmu i sytuacji kryzysowych w oddziale World Vision w Birmie, powiedział: Zdatna do picia woda ratuje życie i ogranicza cierpienie ludzkie na etapie udzielania pomocy i przezwyciężania kryzysu. Saszetki puryfikacyjne P&G stanowią nieocenioną pomoc, ponieważ są niewielkich rozmiarów, przenośne i proste w użyciu przez nasz personel w terenie. Dzięki temu jesteśmy w stanie szybko pomóc możliwie największej liczbie ofiar, zapobiegając kryzysowi zdrowotnemu. Cenimy sobie wsparcie P&G, ponieważ razem pomagamy mieszkańcom Birmy stawić czoła klęskom żywiołowym.

Witaminowa ochrona dla diabetyków i osób starszych

Witaminowa ochrona dla diabetyków i osób starszych

Po co nam witaminy?

 

Witaminy to składniki niezbędne dla właściwego funkcjonowania organizmu. Związki te nie są produkowane przez człowieka, dlatego najczęściej pozyskujemy je z pożywienia. W odróżnieniu od większości składników pokarmowych witaminy nie pełnią żadnej roli energetycznej. Ciało człowieka wykorzystuje je przede wszystkim do przeprowadzania kluczowych reakcji chemicznych, przez co oddziaływają niemal na wszystkie procesy zachodzące w naszym organizmie. Szczególnie wiele z nich odbywają się przy udziale witamin z grupy B, które stanowią aż osiem różnych witamin, dla porównania, pozostała grupa witamin A,D,C,E,K to 13 witamin. Witaminy B odpowiadają m.in. za wspomaganie układu nerwowego i pokarmowego, prawidłową pracę mięśni i serca, metabolizm, uczestniczą w procesie utleniania komórek oraz przemiany glukozy. Znaleźć je możemy w praktycznie każdym pożywieniu pochodzenia roślinnego czy zwierzęcego, najwięcej w produktach zbożowych, mięsie, nabiale, rybach i nasionach. Witaminy z tej grupy rozpuszczają się w wodzie, dlatego nie są w żaden sposób magazynowane w naszym organizmie i musimy je ciągle uzupełniać. Właśnie z tego powodu, w przeciwieństwie do niektórych witamin, witaminy z grupy B nie stwarzają zagrożenia przedawkowania. Inaczej sprawa wygląda z niedoborem witamin B, który może poskutkować realnym zagrożeniem nie tylko dla zdrowia, ale i życia.

Produkty pochodzenia zwierzęcego ochronią przed niedoborem

 

Zagrożenia płynące z niedoboru witamin z grupy B są dobrze znane osobom starszym, osobom cierpiącym na choroby przewodu pokarmowego i diabetykom, którzy potrzebują stałej ochrony przed niedoborem kwasu foliowego i witaminy B12. Składnik ten odpowiada w naszym organizmie za szereg procesów min. za produkcję czerwonych krwinek, bierze udział w syntezie DNA, wpływa na właściwą pracę i ochronę układu nerwowego, pomaga zachować dobry nastrój i równowagę psychiczną oraz wspomaga proces skupiania uwagi i uczenia się. Tak jak wszystkie witaminy, podstawowym źródłem pozyskiwania B12 jest pożywienie. Najwięcej dostarczamy jej jedząc produkty pochodzenia zwierzęcego jak ryby, podroby – zwłaszcza wątrobę i nerki, jajka, mleko i sery. Witaminy B12 nie znajdziemy za to w produktach zbożowych, owocach i warzywach. Właśnie z tego powodu do grupy zagrożonej niedoborem B12 należą również weganie i wegetarianie, dla których wskazane jest dostarczanie tego składnika w postaci suplementów.

 

Jak donoszą liczne badania ekspertów naukowych, niedobór witaminy B12, zwanej też kobalaminą, może doprowadzić do niedokrwistości oraz zaburzeń układu pokarmowego i nerwowego. Takie objawy jak pieczenia, mrowienia kończyn dolnych, niepewność chodu, anemia, otępienie czy wzdęcia są bardzo podobne do objawów charakterystycznych dla neuropatii obwodowej występującej u ludzi starszych i nie kojarzonej z niedoborem kobalaminy. Tymczasem, długotrwałe narażenie organizmu na niedobór B12 może poskutkować trwałymi, nieodwracalnymi uszkodzeniami układu nerwowego oraz niedokrwistości megaloblastycznej, często w postaci anemii złośliwej.


Witamina B12 rozkłada się w dwunastnicy, natomiast wchłaniana jest w jelitach a magazynowana w wątrobie. Stąd zaburzenia powodujące niedobór tego składnika najczęściej występują wśród osób w podeszłym wieku, osób z przewlekłymi chorobami układu pokarmowego, nadużywających alkohol oraz osób przyjmujących leki zaburzające pracę jelit jak np. metformina stosowana przez diabetyków. W przypadku tych grup ryzyka właściwe pozyskiwanie witaminy z pokarmu, niezależnie od właściwej diety, często jest niewystarczające i wymaga odpowiedniego suplementowania.

Suplementacja dla diabetyka

 

Najlepiej zbadaną i udokumentowaną grupą ryzyka niedoboru witaminy B12 są diabetycy przyjmujący inhibitory pompy protonowej i metformine. Rosnące lawinowo przypadki cukrzycy, szczególnie często spotykanej w postaci typu 2, mogącej rozwijać się w postaci utajonej nawet przez 12 lat, przyczyniły się do zdecydowanego wzrostu popularności stosowania metforminy. W dużej liczbie przypadków chorzy na cukrzycę typu 2 nie wymagają podawania insuliny, najczęściej leczeni są więc lekami doustnymi. jak metformina, która zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego stanowi lek pierwszego wyboru u chorych ze świeżo rozpoznanym schorzeniem. W licznych badaniach wykazano, że nawet krótki okres 2-3 miesięcy stosowania metforminy wpływa na znaczne obniżenie przyswajania kobalaminy i kwasu foliowego, powodując ich niedobór. Badania przeprowadzone wśród osób stosujących ten lek przez dłuższy okres, powyżej 3 lat pokazały, że analogicznie wraz z czasem stosowania preparatu wzrastało ryzyko wystąpienia niedoboru i jego typowych objawów. Zaburzenie przyswajania B12 i kwasu foliowego skutkuje wzrostem stężenia kwasu metylomalonowego i homocysteiny w organizmie, co może prowadzić do wystąpienia miażdżycy. Właśnie te zagrożenia powodują potrzebę suplementacji witaminy B12 i kwasu foliowego u chorych na cukrzycę stosujących metformine.

 

Chociaż zaburzenia wchłaniania kobalaminy i kwasu foliowego przez diabetyków stosujących metformine i inhibitory pompy protonowej stwarzają zagrożenie niedoboru tych składników nie oznacza to, że metformina stanowi szkodliwy lek, którego należałby zaprzestać stosować. W dalszym ciągu jest to preparat najskuteczniejszy w leczeniu objawów cukrzycy we wczesnym etapie, chory potrzebuje jedynie ochrony przed jego działaniami ubocznymi, tak, jak stosuje się leki osłonowe przy antybiotykach. Tę rolę spełniają suplementy diety witaminy B12 i kwasu foliowego, co potwierdza wielu specjalistów zajmujących się leczeniem chorych na cukrzycę.

 

Przykładem takiego suplementu, przeznaczonego szczególnie dla osób chorych na cukrzycę, jest preparat diaB12. Jest to jedyny suplement zawierający optymalny skład witaminy B12 i kwasu foliowego przeznaczony dla diabetyków, co potwierdza rekomendacja Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. W przeciwieństwie do innych dostępnych na rynku suplementów B12 produkt ten nie zapobiega jedynie wzrostowi stężenia homocysteiny, mogącej prowadzić do miażdżycy i udaru mózgu, ale znacząco łagodzi lub znosi typowe objawy niedoboru, w postaci problemów neurologicznych układu nerwowego jak: pieczenie, mrowienia kończyn dolnych, niepewność chodu. Suplementacja witaminy B12 powinna być naturalnym procesem osłonowym dla osób stosujących metformine w leczeniu objawów cukrzycy, niezależnie od właściwie stosowanej diety bogatej w źródła tego składnika. Niedobór B12 i kwasu foliowego spotykany przy tym leczeniu nie jest zjawiskiem przejściowym, ale utrzymującym się i narastającym w czasie. Odpowiednio wczesne zdiagnozowanie niedoborów tych witamin i rozpoczęcie ich suplementacji może w znacznym stopniu poprawić jakość leczenia pacjentów z cukrzycą typu 2. Wpływa to także korzystnie na poprawę jakości życia chorych, poprzez częściowe lub całkowite wyeliminowanie skutków ubocznych niedoborów witamin B12 i kwasu foliowego.

środa, 26 czerwca 2013

Multilac® BABY - by Twój maluszek miał zdrowy brzuszek.

Multilac® BABY - by Twój maluszek miał zdrowy brzuszek.

MULTILAC® Baby przeznaczony jest dla niemowląt od 4. miesiąca życia i dzieci, ze wskazaniem przy: antybiotykoterapii oraz zaburzeniach czynnościowych jelit (np. zaparciach i biegunkach różnego pochodzenia). W preparacie zastosowano innowacyjną technologię mikroenkaspulacji Micro Mure®, polegającą na pokryciu bakterii dwoma ochronnymi powłokami: białkową i polisacharydowo-hydrokoloidową. Podwójna ochrona zabezpiecza dobroczynne bakterie przed niszczącym działaniem soku żołądkowego i enzymów trawiennych. Zastosowana w MULTILAC® Baby technologia Micro MURE® zwiększa zarówno trwałość, jak i skuteczność żywych szczepów bakterii. Składnik odżywczy – fruktooligosacharydy FOS – pobudza do wzrostu bakterie, ułatwia kolonizację jelit, a przez to wydłuża aktywność bakterii w przewodzie pokarmowym. MULTILAC® Baby nie zawiera mleka ani kazeiny, zatem może być stosowany dla dzieci z alergią pokarmową.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Genexo Sp. z o.o. – właściciel marki Mulitilac® BABY zaprasza wszystkie dzieci wraz z rodzicami do udziału w konkursie „NAZWIJ MISIA”. Zadanie konkursowe polega na wymyśleniu imienia dla misia z opakowania Multilac® BABY oraz narysowaniu lub innym przedstawieniu w formie graficznej misia
-
przyjaciela dzieci. Aby wziąć udział w konkursie nie trzeba kupować produktów. Do wygrania atrakcyjne nagrody:

*profesjonalna sesja fotograficzna, *3 bony o wartości 200 zł na zakupy w sklepach SMYK, *100 przesympatycznych pluszowych misiów. Konkurs trwa od 1.05 do 30.06.2013r. Prace należy przesyłać na adres: Urząd Pocztowy Świdnica Śl. 7, skr.768, 58-105 Świdnica. Więcej informacji na stronie: www.nazwijmisia.pl

Aronia - potężny arsenał witamin!

Aronia - potężny arsenał witamin!

 

Bardzo ważne są właściwości wybranych przez nas owoców i ich wpływ na nasze zdrowie.

Jednym z nieco zapomnianych, ale niezwykle cennym owocem jest aronia. Zerwana prosto z krzaka jest wprawdzie cierpka
i kwaśna, jednakże po odpowiednim przetworzeniu potrafi zdziałać cuda w niejednym podniebieniu! Istnieje wiele różnych sposobów na wykorzystanie tego owocu. Najbardziej popularne to pyszny dżem na kanapkę, gaszący pragnienie sok lub po prostu owocowa przekąska.

Przepis na orzeźwiający sok aroniowy:

2 kg owoców aronii

2 kg cukru

6 dag kwasku cytrynowego

3 l wody

Owoce aronii myjemy i przekładamy do garnka, zalewając 3 litrami zimnej wody. Gotujemy ok. 30 minut, po czym odcedzamy. Następnie cukier mieszamy z kwaskiem cytrynowym i wsypujemy do garnka z owocami. Gotujemy jeszcze 10 minut i gotowe! Tak przygotowany sok przechowujemy w słoiczkach.  

Znamy już walory smakowe i możliwości przetwórcze aronii, warto jednak poznać ją też od strony zdrowotnej. Mało który owoc wykazuje tak dużo właściwości leczniczych! Według badań, to znakomite źródło wielu cennych substancji czynnych – antocyjanów,  którym zawdzięczamy między innymi spowalnianie procesów starzenia i pomoc w walce z nowotworami. Aronia zawiera także witaminy C, B2, B6, PP, P, E i prowitaminę A oraz mikroelementy – potężny arsenał wspomagający zdrowie.

Drogocenne dla zdrowia właściwości aronii znajdziemy także w bioaktywnych suplementach diety (np. Alfa Aktiv) bazujących na naturalnych składnikach i sprawdzonej metodzie aktywacji witamin i minerałów. Należy przy tym pamiętać, że suplementacja nie zastąpi zróżnicowanej diety, jednakże odpowiednio dobrana może ją znacznie wzbogacić.

Owoce aronii są zdecydowanym sprzymierzeńcem Twojego zdrowia. Zadbaj o to!

 

 

więcej informacji: www.alfanectar.eu

Produkt dostępny na: www.wiecejniz.eko.pl

Wróć z wakacji bez sensacji!

Wróć z wakacji bez sensacji!

Już od 24 czerwca do zakupu dwóch dowolnych preparatów z rodziny Multilac® dodawane jest GRATIS śliczne, dmuchane koło ratunkowe lub rękawki do pływania dla maluszka, w dwóch kolorach do wyboru. Wspaniała zabawa w wodzie gwarantowana! 

Preparaty z rodziny Multilac® – Multilac® i Multilac® Baby – warto stosować w zaparciach i biegunkach różnego pochodzenia (między innymi w biegunce podróżnych), w czasie i po antybiotykoterapii, natomiast Multilac® Immuno, Multilac® Immuno saszetki – w skłonności do infekcji i celem poprawy odporności całej rodziny. 

 

wtorek, 25 czerwca 2013

Nowotwór prostaty w Polsce: wyzwania i bariery

Nowotwór prostaty w Polsce: wyzwania i bariery

Podczas spotkania zaprezentowany został raport, dotyczący profilaktyki i leczenia nowotworu prostaty w Polsce.

To pierwszy w Polsce raport na temat stanu profilaktyki i leczenia nowotworu gruczołu krokowego prezentujący dane ze wszystkich województw. Powstał on na bazie debat „Prostata na lata”,  których brało udział środowisko lekarskie, przedstawiciele władz samorządowych odpowiedzialni a politykę zdrowotną w województwach i władze Narodowego Funduszu Zdrowia” - ocenia rof. dr. hab. n. med. Marek Sosnowski, Konsultant Krajowy ds. Urologii.

 KLUCZOWE WNIOSKI Z RAPORTU „PROSTATA NA LATA”:

 

1.       Zachorowalność na raka prostaty systematycznie rośnie. Wiąże się to w dużej mierze z większą wykrywalnością tej choroby oraz starzeniem się społeczeństwa.

2.       Badania profilaktyczne w codziennej praktyce nie są wykonywane wystarczająco często (lekarze rodzinni nie wykonują podstawowych badań).

3.       W Polce wykrywa się ok. 40% nowotworów we wczesnych stadiach zaawansowania (nowotwór ograniczony do gruczołu), w porównaniu do 90% w USA.

4.       Budżety samorządowe nie są w stanie udźwignąć finansowania populacyjnych programów badań skriningowych (dlatego tak ważne jest aby pacjent został wcześnie skierowany do urologa lub onkologa).

5.       W ciągu ostatnich 10 lat nastąpił ogromny postęp w walce z rakiem, dzięki wprowadzeniu nowych terapii oraz dzięki akcjom profilaktycznym, które podnoszą świadomość zdrowotną społeczeństwa. Proces edukacji musi trwać cały czas i obejmować także młodszych mężczyzn i ich rodziny.

6.       Obecnie jest coraz więcej leków stosowanych w terapiach celowanych, które pozwalają na wyhamowanie rozwoju choroby i przerzutów, a co za tym idzie przedłużają i poprawiają jakość życia pacjentów.

7.       Podkreślenie korzyści zarówno dla lekarzy i pacjentów ze stosowania robota Da Vinci zamiast standardowych technik operacyjnych raka prostaty. W Polsce od 2010 r. jest jedno takie urządzenie (Wrocław).

8.       Wydatki NFZ w kierunku leczenia gruczołu krokowego systematycznie rosną.

9.       W przyszłości pojawią się nowe metody w leczeniu raka prostaty np. szczepionki, terapia genowa, immunoterapia.

 „W Polsce rak gruczołu krokowego jest rozpoznawany rocznie u około 10 000 mężczyzn. Wydłużenie życia polskiej populacji spowoduje dalszy wzrost liczby zachorowań, która osiągnie około 15 000 w połowie obecnej dekady. Wzrostowi liczby zachorowań towarzyszy stabilizacja umieralności z powodu raka prostaty (obecnie około 4000 zgonów rocznie), co jest między innymi wynikiem poprawy w zakresie wykrywalności oraz zwiększenia możliwości leczenia. Skuteczność leczenia mierzona odsetkiem pięcioletniego przeżycia wynosi obecnie w Polsce dla mężczyzn z rozpoznaniem ustalonym w latach 2003-2005 około 76% i jest o około 10 punktów procentowych wyższa w porównaniu do chorych, u których rak gruczołu krokowego został wykryty w latach 2000-2002” – komentuje prof. dr hab. n. med. Maciej Krzakowski, Konsultant Krajowy ds. Onkologii Klinicznej

REKOMENDACJE I POSTULATY EKSPERTÓW ZAWARTE W RAPORCIE „PROSTATA NA LATA”:

 

1.       Niezbędna jest zmiana powszechnego przekonania, że na raka prostaty chorują tylko starsi mężczyźni, a młodszych ta choroba nie dotyczy. Mężczyźni po 40-tym roku życia powinni myśleć o aktywnej profilaktyce nowotworu gruczołu krokowego.

2.       Włączenie badania PSA do katalogu badań obowiązkowych, realizowanych
za pośrednictwem ośrodków medycyny pracy, finansowanych przez NFZ.

3.       Konieczność częstszych konsultacji środowiska lekarzy i NFZ, w celu ustalania adekwatnego koszyka świadczeń refundowanych, tak aby pacjenci mogli korzystać
w pełni z dostępnych metod leczenia.

4.       Apel do wszystkich placówek onkologicznych o rzetelne prowadzenie kart zgłaszania nowotworów. Pozwoli to w przyszłości ustalić rzeczywisty obraz zachorowalności
i umieralności na nowotwory w województwie.

5.       Stworzenie specjalnych zespołów interdyscyplinarnych, które zajmowałyby się leczeniem nowotworu prostaty tzw. „Prostate Cancer Unit”. W skład takich zespołów wchodziliby m.in. urolog, onkolog kliniczny, radioterapeuta, radiolog, psycholog, pielęgniarki oraz osoby koordynujące.

6.       Potrzeba zwiększenia środków na kampanie edukacyjne skierowane do mężczyzn.

7.       Ostatnie lata obfitują w nowe terapie, które pozwalają na przedłużenie życia wielu chorym, sprawiają, że choroba nie musi stanowić szybkiego wyroku, ważne jest zatem, aby te terapie trafiały do refundacji.

8.       Ból u pacjenta cierpiącego z powodu nowotworu musi być leczony wieloobjawowo.
Nie do przecenienia są takie zabiegi jak rehabilitacja czy psychoterapia.

 

W związku z wydłużaniem się średniej długości życia, podczas każdej z debat uczestniczący lekarze (onkolodzy, urolodzy, radioterapeuci, chirurdzy, psychoonkolodzy, lekarze rodzinni) alarmowali, że nowotwór prostaty  staje się chorobą cywilizacyjną, która dotyka i będzie dotykać coraz większej grupy mężczyzn. Debaty zdrowotne Prostata na lata” pozwoliły na stworzenie obrazu stanu profilaktyki leczenia nowotworu prostaty w Polsce. Z analizy wszystkich dyskusji wynika, że istnieją wspólne, kluczowe bariery i problemy w leczeniu systemowym. Jednocześnie pokazują jak duży postęp nastąpił w polskiej uro-onkologii, jak bardzo poszerzył się wachlarz dostępnych terapii, przy jednoczesnej konieczności dalszego rozwoju.

Warszawska debata była ostatnią z cyklu debat zorganizowanych przez Fundację „Wygrajmy Zdrowie” w ramach kampanii „Prostata na lata”. Podobnie jak poprzednie konferencje, które odbyły się we wszystkich województwach w kraju, stała się forum wymiany opinii między samorządowcami, pacjentami, przedstawicielami Narodowego Funduszu Zdrowia i środowiska lekarskiego, dotyczących zwiększenia wykrywania i poprawy sytuacji pacjentów zmagających się z rakiem stercza.    

„Eksperci z różnych województw zgodnie apelowali zarówno do mężczyzn, aby przełamywali swój wstyd i regularnie badali się pod kątem raka prostaty, jak i lekarzy rodzinnych, aby podczas wizyt rozmawiali o profilaktyce nowotworu gruczołu krokowego ze swoimi pacjentami. Podobnie uczestnicy debat byli zgodni, co do konieczności włączenia badania PSA do katalogu badań obowiązkowych, realizowanych za pośrednictwem ośrodków medycyny pracy, finansowanych przez NFZ. Często pojawiał się też postulat, aby regularne badania mężczyzn stały się elementem badań wykonywanych w ramach medycyny pracy” - komentuje Szymon Chrostowski, Prezes Fundacji „Wygrajmy Zdrowie”.

III edycja Rajdu Polski Kobiet zakończona!

III edycja Rajdu Polski Kobiet zakończona!Na zawodniczki oraz wszystkie Panie czekały badania profilaktyczne w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSW i w Centrum Onkologii w Warszawie, a także w mammobusie podstawionym przez Szpital IBIS - na zamówienie marki CASTROL, jak również bezpłatne badanie wzroku przygotowane przy współudziale Johnson & Johnson Vision Care. Rajdowe emocje i atrakcje programu III edycji towarzyszyły załogom od chwili startu, aż po metę w niedzielne popołudnie na ulicy Karowej w Warszawie. W imprezie wzięły udział, m.in.: Olga Bończyk, Beata Tadla, Karolina Szostak, Karolina Lampel-Czapka, Magda Stam, Katarzyna Jankowska, Ilona Adamska oraz Małgorzata Kosińska i Aleksandra Kujawa z zespołu RMF4rt. Panie wspierali znani sportowcy: Wojtek Chuchała, Kamil Butruk, Maciej Wisławski.

Tegoroczna edycja była wypełniona po brzegi atrakcjami. Impreza ruszyła w sobotni poranek w samym sercu stolicy, na ul. Karowej, by dać początek rajdowym zmaganiom. Po przejechaniu pierwszej próby sprawnościowej na Siekierkach uczestniczki udały się do szpitala MSW a następnie do Centrum Onkologii, gdzie przeszły badania profilaktyczne oraz szkolenie z zakresu badania piersi na przygotowanych fantomach.

- Podstawowym celem Rajdu jest zwrócenie uwagi na rosnące statystyki zachorowań na raka i uświadomienie potrzeby dbania o zdrowie. - powiedziała dr Krystyna Backiel, Prezes Zarządu Fundacji Teraz Kobiety, pomysłodawczyni i organizator Rajdu Polski Kobiet - Nasze uczestniczki po raz kolejny udowodniły, że doskonale radzą sobie za kierownicą nawet dużych samochodów terenowych.

Po zakończeniu wszystkich badań załogi wróciły na rajdową trasę, biegnącą przez Warszawę i okoliczne miejscowości m.in. Skierniewice, Nowe Miasto, Starą Wieś, Piekło, Niebo czy Chlewiska. Etapy Rajdu zostały wytyczone w sposób zapewniający każdej załodze emocjonujący acz bezpieczny przejazd obfitujący w możliwość nauczenia się nowych technik prowadzenia auta. Pierwszy dzień rajdowych zmagań zakończyła uroczysta kolacja w Centrum Japońskich Sportów i Sztuk Walki DOJO w Starej Wsi, gdzie na uczestniczki czekała m.in. lekcja nauki japońskiego prowadzona przez Megumi Osugi-Stepien oraz Renatę Wódkowską, przedstawicielki Ambasady Japonii, a jednocześnie uczestniczki Rajdu.
Drugi dzień to kolejne odcinki rajdowe i uroczyste zakończenie Rajdu na ul. Karowej w Warszawie.
Fani motoryzacji mogli obejrzeć pokazowe przejazdy dwóch kierowców rajdowych - Wojtka Chuchały i Kamila Butruka z udziałem uczestniczek. Wszystkie Panie mogły także przeprowadzić badanie mammograficzne w podstawionym przez firmę Castrol mammobusie. Natomiast w mobilnym gabinecie optometrycznym przygotowanym przy współudziale firmy Johnson & Johnson Vision Care producenta soczewek kontaktowych marki ACUVUE® czekały bezpłatne, wstępne badania wzroku.

- Rajd Polski Kobiet to świetna, integracyjna impreza, w której mam przyjemność uczestniczyć już od dwóch lat. To jedna z niewielu akcji, w której organizatorzy tak świetnie łączą zabawę z poważnym celem jakim jest profilaktyka nowotworowa. To przecież dla nas kobiet jest jednym z najważniejszych tematów, o którym nie wolno nikomu zapomnieć. Jestem przekonana, że takie inicjatywy mają sens, gdy pokazujemy, że dobrze się bawiąc, potrafimy mówić o chorobie, która stała się plagą ostatnich dekad. A także, że w ten sposób pokazujemy gdzie i w jaki sposób możemy zadbać o swoje zdrowie. Z uśmiechem razem z Beatą Tadlą wspominamy miniony weekend i z przyjemnością pojedziemy w rajdzie za rok! - powiedziała Olga Bończyk, uczestniczka Rajdu

Wyniki:
-I miejsce w klasyfikacji generalnej - załoga Nr 17 - Bożeńska Katarzyna, Stępień Justyna jadące Subaru Foresterem
II miejsce w klasyfikacji generalnej - załoga Nr 29 - Jankowska Katarzyna, Stam Magda jadące Subaru Foresterem
III miejsce w klasyfikacji generalnej - załoga Nr 28 - Szostak Karolina, Strecker Malwina jadące Audi Q5

Więcej informacji: rajd-polski-kobiet.pl oraz facebook.com/RajdPolskiKobiet.

Głównym organizatorem wydarzenia jest Fundacja Teraz Kobiety. Partnerem strategicznym i sponsorem III edycji Rajdu Polski Kobiet jest marka Castrol. Oficjalnym partnerem motoryzacyjnym Fundacji Teraz Kobiety i Rajdu Polski Kobiet została firma Subaru Import Polska. Pozostali Główni Partnerzy to: Mazda Motor Poland, VOLVO Auto Polska, Marka SONY, Centrum Japońskich Sportów i Sztuk Walki DOJO, AM Art-Media Agencja PR oraz ATS Digital Studio DTP.

Imprezę wspierają stali Partnerzy Fundacji, m.in.: Iberia Motor Poland Company, Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, Szpital MSW w Warszawie, Białostockie Centrum Onkologii, Klinika Ginekologii USK w Białymstoku, Regionalne Centrum Krwiodawstwa
i Krwiolecznictwa w Warszawie, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa
w Białymstoku, Europejskie Centrum Zdrowia w Otwocku i szpital IBIS, Johnson & Johnson Vision Care producent soczewek kontaktowych marki ACUVUE®, Krajowa Izba Gospodarcza, Szkoła Jazdy Subaru, SHOEI Premium Helmets, Golf Park Lipowy Most, POLBOT Kruszywa, NARZAN, Ambasada Japonii w Polsce, Wydział Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Już trzeci rok realizowana jest także partnerska współpraca z wieloma mediami o ogólnokrajowym
i lokalnym zasięgu, których liczba wciąż się powiększa.

Piaskownica Wadera czyli letni przegląd zabawek do piasku

Piaskownica Wadera czyli letni przegląd zabawek do piasku

Fanów budowli z piasku zainteresuje z pewnością ośmioelementowy zestaw City Truck z naczepą 68 cm z kompletem do piasku (nowość!). Oprócz dużego i praktycznego samochodu typu wywrotka, w komplecie znajduje się zestaw akcesoriów dający nieograniczone możliwości zabawy – na plaży, w piaskownicy czy w ogrodzie.

 

Wózek-przyczepa z kompletem do piasku to bezpieczny i wytrzymały zestaw, który polubi każdy mały budowniczy. Wózek-przyczepa o nośności do 60 kg to zabawka wielofunkcyjna – doskonale sprawdza się samodzielnie lub jako dodatek do traktora lub wywrotki z serii Gigant. Dodatkowym wyposażeniem zestawu jest komplet letni, w skład którego wchodzi wiaderko, łopatka, grabki oraz foremka i sitko.

Z myślą o dziewczynkach polski producent zabawek Wader-Woźniak przygotował propozycje dopasowane kolorystycznie do ich gustu.

 

Komplet do piasku dla dziewczynek składa się z 10 elementów, takich jak foremki, wiaderko z sitkiem, konewka, łopatka i grabki. Różowy kolor zestawu sprawia, że wznoszenie budowli z piasku, kopanie dołków czy podlewanie roślin staje się bardziej atrakcyjne!

 

Dodatkowo zastosowana przy produkcji foremek i wiaderek Wadera technologia IML (In Mould Label), sprawia, że grafika zdobiąca zabawkę wtopiona jest bezpośrednio w plastik, dzięki czemu zyskuje ona wyjątkową trwałość – nie blaknie, ani nie odkleja się, pozwalając cieszyć się kolorowym nadrukiem przez cały czas używania zabawki.


Wszystkie zabawki firmy Wader produkowane są w Polsce z wysokiej jakości tworzywa sztucznego, odpornego na warunki atmosferyczne, dzięki czemu zabawkę można przechowywać przez cały rok w piaskownicy, ogródku czy na balkonie.

Ceny:
Seria Happy Summer:
City Truck z naczepą 68 cm z kompletem do piasku (nr kat. 70380) – ok. 37 zł
Wózek - Przyczepa z kompletem do piasku ( nr kat. 10952) – 57 zł
Komplet do piasku dla dziewczynek 10 el. (nr kat. 75036) – ok.17 zł

O firmie Wader –Woźniak Sp. z o.o.

Wader – Woźniak jest wiodącym, polskim producentem zabawek dla najmłodszych dzieci. Jako spółka firma istnieje od 23 lat, jednak swoją tradycją sięga 1968 roku, kiedy to Ryszard Woźniak zaczął produkować pierwsze zabawki. Obecnie produkty polskiego producenta są eksportowane do ponad 30 krajów świata. Misją firmy Wader-Woźniak jest wspieranie rodziców i nauczycieli przedszkolnych w dbaniu o prawidłowy rozwój psychoruchowy dzieci w ich pierwszych latach życia, poprzez dostarczanie wysokiej jakości, bezpiecznych zabawek rozwijających kreatywność dzieci, kształtujących umiejętność logicznego myślenia i zachęcających dziecko do zabaw ruchowych. Firma jest inicjatorem akcji edukacyjnych, których celem jest zwiększenie świadomości bezpieczeństwa wśród dzieci.

 

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Owoce w diecie malucha

Owoce w diecie malucha

 

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać jak ważne i zdrowe są owoce. Dostarczają sporo witamin i elementów, które bardzo pozytywnie wpływają na rozwój dziecka. Niemowlę karmione piersią już po skończeniu 6 miesięcy, może śmiało zacząć spożywać pierwsze owoce. Można serwować je w zwykłej, świeżej postaci. Oczywiście muszą zostać przed tym starannie umyte i przystosowane tak, aby dziecko miało możliwość ich spożycia – czyli zgniecione lub pokrojone na maleńkie kawałeczki. Można również podać maluchowi gotowe, owocowe danie ze słoiczka.

 

Owocem, od którego najlepiej zacząć jest jabłko. Jeśli dziecko nie będzie miało problemów z trawieniem jabłuszka, po kilku dniach można wzbogacić jego dietę, o kolejne dary natury. Mogą to być porzeczki, maliny albo jagody. Dla bezpieczeństwa można je przed podaniem przez moment gotować. Wprawdzie podczas tego procesu tracą nieco witaminy C, ale zmniejsza się znacznie ich alergizujące działanie. Kiedy zaczyna się przygodę malca z owocami, należy dokładnie obserwować jego reakcję i organizm. Jeśli po kilku dniach nie zauważymy żadnych niepokojących objawów, można z powodzeniem wprowadzić owoce jako stały element diety.

 

Ośmio- czy dziewięciomiesięcznemu brzdącowi można już w zasadzie podawać najmniejsze owoce, takie jak maliny czy porzeczki, w całości. Kilka miesięcy później dziecko jest już w większości przypadków gotowe na spożywane winogron, brzoskwiń czy śliwek, które oczywiście muszą być obrane ze skórki. Dziecko po skończeniu pierwszego roku życia, jest w stanie przyjmować już w zasadzie wszystkie owoce i nie powinny one powodować one u niego żadnych dolegliwości.

 

Co więcej, kiedy maluch jeszcze troszkę podrośnie, wspaniałą atrakcją będzie dla niego zrywanie i jedzenie owoców prosto z krzaczka. Oczywiście jest to możliwe tylko w sprawdzonych miejscach, takich gdzie jesteśmy pewni, że owoce nie były pryskane i nie znajdują się blisko ruchliwych ulic czy innych miejsc, które generują dużo zanieczyszczeń. Trzeba też pamiętać, że czasami dziecko będzie potrzebowało naszej pomocy – przykładowo przy spożywaniu owoców zawierających pestki.

Jednak najwygodniejszym sposobem dostarczania tego co najlepsze w owocach jest wybranie naturalnego 100% soku wyciśniętego z owoców. Taki sok nie posiada w składzie żadnej chemii, barwników, dodatkowej wody czy konserwantów. Przykładem może być sok z czerwonych owoców, Limena Fresh&Cool. Butelka o pojemności 750 ml zawiera sok aż z 2,2 kg owoców: winogron, wiśni i malin. Według ekspertów takie połączenie smakowe może m.in. poprawiać pamięć, poprzez wysoką zawartość przeciwutleniaczy zawartych w fioletowych winogronach. Z kolei wiśnie mają korzystny wpływ na samopoczucie, łagodzą bóle mięśni i objawy zapalenia stawów. Maliny również wykazują działanie lecznicze. Nie bez powodu podczas przeziębienia babcie podawały dzieciom sok malinowy.

 

W krajach zachodnich istnieje zwyczaj picia szklanki soku owocowego rano. Taka porcja dostarcza organizmowi wielu cennych witamin i minerałów, wzmacnia i dodaje sił. Żadna herbata nie ma w sobie tylu dobroczynnych mikroelementów, co soki naturalne. Dlatego w swoim domu warto stworzyć modę na soki i starać się wypijać ich choć szklankę dziennie. Jeśli nie starcza na to czasu w domu, można pokusić się o zabranie tej „płynnej przekąski” do pracy lub szkoły.


Instytut Zdrowych Nóg przyjeżdża do Kraśnika i Starachowic

Instytut Zdrowych Nóg przyjeżdża do Kraśnika i Starachowic

- To pierwszy tak szeroko zakrojony projekt badań profilaktycznych w Polsce. Lekarze z Instytutu Zdrowych Nóg przeprowadzą badania USG nóg praktycznie we wszystkich rejonach kraju, bo mobilna przychodnia odwiedzi w sumie aż 23 miasta – mówi Marzena Siemińska, dyrektor handlowy Hasco-Lek. Wrocławska firma farmaceutyczna jest partnerem akcji. – Pojawimy się w największych polskich aglomeracjach – w Warszawie, w Poznaniu i we Wrocławiu. Ale przede wszystkim odwiedzimy mniejsze miejscowości, w których pacjenci mają trudniejszy dostęp do bezpłatnych badań.

 

Instytut Zdrowych Nóg był już w Zgorzelcu, we Wrocławiu, a także w Żywcu i Oświęcimiu, Myszkowie i Olkuszu, Nowym Targu i Krośnie. Odwiedzi również mieszkańców Kraśnika, Starachowic, Kutna, Płońska, Warszawy, Pułtuska, Łomży, Ełku, Malborka, Chełmna, Inowrocławia, Darłowa, Stargardu Szczecińskiego, Poznania i Leszna. Akcja rozpoczęła się 25 maja i potrwa aż do 17 sierpnia.

 

W najbliższy weekend – 29 i 30 czerwca – miniprzychodnia stanie pod galerią handlową Londyn przy ul. Urzędowskiej 551 w Kraśniku (sobota) i pod centrum handlowym Carrefour przy ul. Krzosa 3 w Starachowicach (niedziela).

Miniprzychodnia, wyposażona w USG Dopplera, przyjmuje pacjentów w godzinach 10.00-18.00 – w specjalnie przygotowanym namiocie na pacjentów czekają lekarze, którzy przeprowadzają badania, na miejscu oceniają stan nóg i informują, czy i jakie leczenie należy kontynuować. Ilość osób, które mogą zostać przebadane jest jednak ograniczona i zależy od zainteresowania. Dla wszystkich oczekujących na badanie Instytut Zdrowych Nóg przygotował spotkanie z fizjoterapeutą, który odpowiada na pytania dotyczące przewlekłej niewydolności nóg.

 

piątek, 21 czerwca 2013

Nałęczowskie turnusy logopedyczne

 Tworzony jest on z myślą o dzieciach w wieku od 4 do 10 lat, zaś cały koszt obejmuje ponad tygodniowy pobyt dziecka wraz z opiekunem.

 Turnus taki przeznaczony jest dla dzieci z zaburzeniami rozwoju mowy, w skład których wchodzą wady ogólne, oraz dla dzieci z opóźnionym rozwojem mowy, gdzie nieprawidłowości powoduje np. niedosłuch czy inna choroba wrodzona.

 Turnus logopedyczny oferuje szereg możliwości i zajęć logopedycznych – prowadzonych codziennie: indywidualnych i grupowych ćwiczeń ogólnorozwojowych z wykorzystaniem wszelkich znanych i cenionych metod leczenia, zajęć z zakresu muzykoterapii, arteterapii i bajkoterapii czy zajęć prowadzonych przez psychologa. Natomiast dla rodziców prowadzone są indywidualne konsultacje psychologiczne, na których mogą się oni dowiedzieć więcej nie tylko o schorzeniu dziecka, ale i zgłębić tajniki właściwego do niego podejścia i jego traktowania, przy jednoczesnej skutecznej terapii domowej, a także zajęcia warsztatowe dla opiekunów oraz pedagogów.

 Organizatorzy, oprócz całkowitego wyżywienia i noclegów, oferują mnóstwo dodatkowych atrakcji, by znużone terapią dzieci mogły poczuć się swobodnie a zarazem wynieść z wakacji jak najwięcej – stąd prowadzenie sesji terapeutycznych w atrakcyjnej grocie solnej oraz mnóstwo wycieczek po okolicznych zakątkach. Ponadto: basen, ognisko, i co najważniejsze: opiekę medyczną i niezbędne ubezpieczenie.

 Tak więc dzieci oraz ich rodzice mają szansę łączyć przyjemne z pożytecznym: terapię logopedyczną i zajęcia aktywizujące rozwój dzieci z wypoczynkiem w jednym z najpiękniejszych regionów w Polsce.

Ćwiczymy i nawadniamy, czyli porady dla mamy w ciąży i jej dziecka

Ćwiczymy i nawadniamy, czyli porady dla mamy w ciąży i jej dziecka

Kobieta w ciąży powinna więc w tym okresie wyjątkowo zadbać o wszelkie aspekty własnej kondycji – zarówno przez stosowanie odpowiedniej diety oraz picie dużych ilości wody, jak i zaserwowanie organizmowi codziennej dawki ruchu o odpowiedniej intensywności. O tym, jak prawidłowo odbyć ten przedporodowy trening mówi Agnieszka Bajer-Ciszewska, doświadczona trenerka fitness i specjalista ds. żywienia.

Picie odpowiednich ilości wody oraz ruch to niezbędne warunki utrzymania ciała w odpowiedniej kondycji fizycznej. Kobiety w ciąży powinny jednak zwrócić na to wyjątkową uwagę – dbają bowiem już nie tylko o zdrowie własne, lecz również o to, jak się będzie rozwijał się nienarodzony jeszcze maluszek.

Zdrowa przyszła mama to zdrowe dziecko

Naukowcy policzyli, że organizm dziecka rosnącego w brzuchu w niemal 90% składa się z wody. Woda, a dokładnie wody płodowe, są też jego naturalnym otoczeniem przez cały okres trwania ciąży. Należy więc dbać o jej należyte uzupełnianie w ciągu całej doby. – Kobiety
w ciąży potrzebują około 3 litrów wody dziennie. Poza potrzebami płodu i jego środowiska,
woda konieczna jest również do usprawnienia pracy bardziej niż zazwyczaj obciążonych organów, takich jak nerki, układ krwionośny, pokarmowy, mięśniowy, a także do poprawienia kondycji skóry, mającej w tym czasie tendencję do utraty odpowiedniego nawilżenia – mówi dr Agnieszka Bajer-Ciszewska. Uzupełnianie płynów pozwala złagodzić nieprzyjemne ciążowe dolegliwości, takie jak mdłości, czy zaparcia. Poprawia samopoczucie oraz nie zawiera kalorii, a tym samym pomaga utrzymać odpowiednią masę ciała, co jest szczególnie istotne w okresie wyjątkowo sprzyjającym nadmiernemu przybieraniu na wadze.

Woda wodzie nierówna

Jaką wodę zaleca się do picia przyszłej mamie? – Kobiety w ciąży powinny unikać kawy, herbaty i napojów gazowanych. Ważny jest zarówno sam rodzaj wody, jak i jej ilość spożywana w ciągu doby – mówi ekspert. – Jednym z najważniejszych składników odżywczych są w tym okresie minerały, standardem jest jednak przyjmowanie wówczas zawierających je suplementów, spokojnie możemy więc pić wodę nisko lub średnio zmineralizowaną – dodaje. Zdecydowanie ważniejsza od tego aspektu jest niska zawartość sodu w spożywanej wodzie, jest on bowiem głównym winowajcą odpowiedzialnym
 za zatrzymywanie płynów w organizmie. Ten efekt nadmiaru sodu może powodować niebezpieczne dla zdrowia podwyższenie ciśnienia krwi. Rozwiązaniem najlepszym jest zaopatrywanie się w tym okresie
w wodę specjalnego przeznaczenia, taką jak na przykład Mama i ja.

Aktywna ciąża – lepszy start

Drugim ważnym aspektem prawidłowego przebiegu ciąży jest odpowiednia dawka ruchu – potrzeba aktywności fizycznej w czasie ciąży nie znika więc, a jedynie wymaga niewielkich zmian w zakresie formy czy intensywności. Przyszłe mamy, które bez względu na swój wyjątkowy stan czerpią radość z ruchu, znacznie lepiej przechodzą ciążę i poród, a tym samym zapewniają lepszy start swojemu dziecku. – Ruch jest w tym okresie niezwykle ważny, głównie ze względu na kondycję szkieletu,
a przede wszystkim kręgosłupa. Ulega on coraz większym przeciążeniom, a tym samym zwiększa się ryzyko jego uszkodzenia, które będzie dawało się we znaki do końca życia –
podkreśla Agnieszka Bajer Ciszewska. Cierpi jednak nie tylko kręgosłup – również nasz układ krwionośny oraz mięśniowy muszą na bieżąco przystosowywać się do dźwigania coraz większego ciężaru, który, nie rozkładając się równomiernie, zmienia punkt ciężkości ciała. Wzmacniać ćwiczeniami trzeba więc mięśnie dna miednicy, których osłabienie w tym okresie może powodować skrajnie uciążliwe problemy z nietrzymaniem moczu. Nie można zapomnieć również o nogach – by uniknąć opuchlizny czy nieestetycznych żylaków trzeba je systematycznie trenować.

Jeśli ruch, to jaki?

- Nie ma się co oszukiwać – w ciąży jesteśmy znacznie cięższe, a tym samym bardziej ociężałe, poza tym dźwigamy szczególny i kruchy skarb, którego bezpieczeństwo powinno być naszym priorytetem. Przed podjęciem aktywności fizycznej koniecznie więc należy poradzić się specjalisty, który dopasuje jej program  do naszego stanu zdrowia, jak i indywidualnych aspektów z nim związanych ­– radzi Agnieszka Bajer Ciszewska. Są jednak aktywności, z których lepiej zrezygnować już na wstępie, takie jak sport wyczynowy (z wiadomych względów), sport, w którym możemy narazić się na utratę równowagi, taki jak jazda konna czy rower, a także ćwiczenia na siłowni czy jogging – także w początkowym okresie, w którym brzuszka jeszcze nie widać. – Bieganie spokojnie zamienić możemy na nordic walking czy taniec, a inne aktywności podjąć na zajęciach jogi czy podczas delikatnych ćwiczeń aerobowych – zaleca nasz ekspert. Kwintesencją aktywności fizycznej w czasie ciąży warto jednak uczynić przede wszystkim pływanie – pozwala bowiem wzmocnić mięśnie, uelastycznić układ krwionośny, dotlenić mózg, a co najważniejsze – podnieść kondycję fizyczną bez konieczności inwestowania w to bardzo dużego wysiłku.

Podsumowując – woda, woda i jeszcze raz woda. Głównie ta, którą pijemy w czasie ciąży zarówno w ciągu standardowej, jak i wzmożonej aktywności. Jej jakość i ilość ma bowiem podstawowe znaczenie zarówno dla tego życia, które dopiero się zaczyna, jak i tego, które je wyda na świat.

Agnieszka Bajer Ciszewska

Doświadczony szkoleniowiec AFP, prezenterka i wykładowca na warsztatach, konwencjach oraz szkoleniach fitness, uczestniczka i prowadząca programów telewizyjnych poświęconych kondycji fizycznej. Absolwentka AWF we Wrocławiu z tytułem doktora uzyskanym w katedrze Anatomii i Antropomotoryki, ukończyła również studia podyplomowe Instytutu Żywności i Żywienia
w Warszawie na kierunku „Żywność, żywienie a zdrowie”. Dyplomowana instruktorka fitness z trzynastoletnim doświadczeniem, wyspecjalizowana w zajęciach pilates, body ball, schwinn cycling, nordic walking, a także tancerka posiadająca międzynarodową klasę „S”.


„Mama i ja” to marka źródlanej wody niegazowanej. Produkt przeznaczony jest w szczególności dla niemowląt i małych dzieci, kobiet w ciąży oraz mam karmiących piersią.  „Mama i ja” to marka należąca do firmy WOSANA S.A. Początki firmy sięgają 1991 roku, jej siedziba mieści się w Andrychowie. Najwyższą, jakość produktów zapewnia wdrożony przez firmę system zarządzania bezpieczeństwem żywności zgodny z międzynarodową normą EN ISO 22000: 2005. „Mama i ja” posiada pozytywną opinię od Centrum Zdrowia Dziecka. Produkt dostępny jest w sieciach: Real, Makro, Tesco, Kaufland, Netto, Carrefour, Selgros, Auchan, Eurosklep oraz e-sklepach dodomku.pl oraz frisco.pl

WOSANA S.A.

PRODUCENT SOKÓW, NAPOJÓW I WÓD ŹRÓDLANYCH

WOSANA SPÓŁKA AKCYJNA

z siedzibą w Andrychowie przy ul. Batorego 35a, 34-120 Andrychów

tel. 033/ 873 41 51

fax 033/ 873 41 53

e-mail: marketing@wosana.pl

www.wodadladziecka.pl

 

 

(Nie) łatwe leczenie uzależnień

(Nie) łatwe leczenie uzależnień

Ówczesne metody leczenia różnych uzależnień uwzględniały więzienie, odseparowanie w specjalnych ośrodkach, a nawet modlitwy. Nie ma w tym żadnego zaskoczenia, że były nieefektywne.

Dziś wiadomo, że nie jest to kwestia moralności, a choroba związana ze zmianami w mózgu. Najnowocześniejsze metody leczenia są oparte na badaniach naukowych w oparciu o indywidualne podejście do każdego pacjenta. Stosuje się zarówno leczenie farmakologiczne jak i terapię behawioralną. Właściwe podejście owocuje odpowiednimi rezultatami.

Farmakologia dawniej a dziś

W przypadku niektórych narkotyków, gwałtowne ich odstawienie może powodować bolesne objawy głodu narkotykowego. W przeszłości było to uznawane jako niezbędna część procesu rehabilitacji i było postrzegane jak kara za to, że jest się uzależnionym. 

Metody leczenia w latach 50 i 60 ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych uwzględniały nawet podawanie pacjentom LSD jako środka walki z nałogiem, jednak zostały zabronione wraz z zdelegalizowaniem tego halucynogennego narkotyku.

Do dziś detoksykacja jest pierwszym krokiem w leczeniu uzależnień, jednak nie ma powodu, dla którego pacjent miałby cierpieć. Co więcej, traumatyczne przeżycia, związane z odstawieniem narkotyków czy alkoholu, zwiększają szansę osoby uzależnionej do powrotu do nałogu. 

Żeby złagodzić te objawy, lekarze podają pacjentom środki, które sprawiają, że osoby uzależnione czują się jak po zażyciu substancji odurzających. Pozwala to na zmniejszenie objawów głodu narkotykowego. 

Sposoby takiego leczenia są wykorzystywane także u osób, które chcą rzucić palenie. Specjalne gumy do żucia zawierające nikotynę, powalają na na stopniowe zmniejszanie nikotyny w organizmie, przez co palacz nie odczuwa potrzeby zapalenia papierosa.

Wróg czyha za rogiem

Zmiany w mózgu, które charakteryzują uzależnienie występują jeszcze długo po tym jak osoba uzależniona zerwała z nałogiem. Dlatego takie osoby są bardziej podatne i skłonne do powrotu do nałogu i w wielu przypadkach tak właśnie się dzieje. 

Wykorzystacie środków farmakologicznych w walce z nałogiem pomaga także w terapii kognitywnej.

Uzależnienie zapisane w genach

Rozwój zaawansowanych metod leczenia jest znacznie łatwiejszy dzięki temu, że odkryto geny odpowiedzialne za te skłonności. Ponadto większa wiedza, dotycząca podłoża nałogów, pozwala na stosowanie coraz bardziej efektywnych metod leczenia. 

Ciągła nauka o zmianach zachodzących w mózgu i próbie ich odwracania jest kluczem do powstawania metod, które będą w pełni skuteczne i pozwolą na prawidłowe funkcjonowanie mózgu.

Walka z nałogiem

Jedną z form w leczeniu uzależnień jest terapia indywidualna, uczestniczenie w grupach wsparcia oraz opieka psychologiczna i psychiatryczna. W znacznym stopniu pozwalają one powrócić osobie do normalnego życia. 

Taki sposób pomaga w otwarciu się pacjenta i umiejętności rozmawiania o swoich nawykach, rozwiązywania problemów i poprawiania relacji międzyludzkich. Dzięki temu osoba jest w stanie motywować się w walce z nałogiem i myśleć pozytywnie. Ma także większe szanse na powrót do społeczeństwa i prawidłowo w nim funkcjonować. 

Niezwykle ważna w terapii jest także pomoc rodziny i przyjaciół, którzy będą wspierać osobę uzależnioną na każdym etapie jego walki z nałogiem. Dzięki temu czuje się zrozumiana i bezpieczna, dlatego jest łatwiej jej przezwyciężyć uzależnienie.

czwartek, 20 czerwca 2013

162 000 uczniów szkół podstawowych w Polsce jest niedożywionych lub wymaga dożywiania

162 000 uczniów szkół podstawowych w Polsce jest niedożywionych lub wymaga dożywianiaDzięki zaangażowaniu organizacji, mediów, konsumentów przez ten okres udało się wydać prawie 13 milionów posiłków. 20 czerwca 2013r. w siedzibie Fundacji „Gwiazdeczka” w Warszawie podsumowano stan wiedzy o problemie i działania programu na rzecz niedożywionych oraz wymagających dożywiania dzieci w kraju.  

Skala problemu niedożywienia dzieci w Polsce

Wyniki badania Millward Brown (czerwiec 2013r.) przygotowanego na zlecenie Danone i Banków Żywności, wskazują, że liczba dzieci w klasach I-VI, które są niedożywione lub wymagają dożywiania wynosi aktualnie 162 tysiące1. Pomimo tendencji spadkowej w porównaniu do lat poprzednich, problem ten dotyczy wciąż 7,4% uczniów szkół podstawowych. Obserwowana jest jednak widoczna zmiana w podejściu samych szkół do problemu – dziś 79% szkół aktywnie przeciwdziała problemowi, zapewniając większości potrzebujących dzieci ciepły posiłek w dniach nauki (w 2005r 43% dyrektorów szkół nie podejmowało działań służących walce z niedożywieniem uczniów). W opinii nauczycieli zasięg problemu stopniowo się zmniejsza, ale nadal w ponad 40% klas są dzieci wymagające dożywiania.

Tuż obok nas może być potrzebujące dziecko

Ważną kwestią wciąż pozostaje potrzeba zrozumienia, że problem niedożywienia nie dotyczy tylko dzieci ze słabiej rozwiniętych regionów Polski, lecz również występuje w dużych aglomeracjach miejskich. Przykładem takiej sytuacji jest działająca w centrum stolicy Fundacja Pomocy Rodzinie "Gwiazdeczka", pod której stałą opieką znajduje się kilkadziesiąt dzieci. Dla wielu z nich często jedynym ciepłym posiłkiem w ciągu dnia jest ten wydany w „Gwiazdeczce”.

W naszej codziennej pracy z dziećmi spotykamy się ciągle z problemami niedożywienia. Do naszej Fundacji przychodzą dzieci z różnych środowisk, najczęściej tych trudnych, mających zarówno problemy materialne, jak i życiowe. Dzieci te są smutne, zamknięte w sobie, nie potrafią bawić się z innymi dziećmi. U nas uczą się wszystkiego, poznają także życie od strony żywieniowej. Podczas pobytu u nas widać jak dzieci się zmieniają, jak otwierają się na zewnątrz, jak potrafią pokazać swoje emocje. Z apatycznych, smutnych dzieci wyrastają mądre i ciekawe świata dzieciaczki. Ta metamorfoza jest pięknym zjawiskiem i uczy nas dorosłych, że trzeba dbać o regularne i wartościowe posiłki, bo nic tak nie cieszy jak piękno i rozwój dziecka - mówi Ewa Pomorska, Prezeska Fundacji Pomocy Rodzinie „Gwiazdeczka”, beneficjent Programu Grantowego „Masz pomysł? Podziel się Posiłkiem!”.

Podziel się Posiłkiem pomaga już 10 lat!

Polacy potrafią i chcą pomagać! Najlepszym dowodem na to jest wydanie 13-milionowego posiłku w ramach programu społecznego Podziel się Posiłkiem, które nastąpiło 20 czerwca 2013r. w siedzibie jednego z beneficjentów Programu - Fundacji „Gwiazdeczka” w Warszawie. Ta olbrzymia liczba posiłków stała się rzeczywistością dzięki aktywnemu zaangażowaniu konsumentów kupujących produkty Danone oznaczone Talerzykiem - logiem programu - jak również 219 tysięcy wolontariuszy, którzy zebrali ponad 3,3 mln kg żywności w czasie Ogólnopolskich Zbiórek Żywności Podziel się Posiłkiem, przekazanej do ponad 7000 lokalnych organizacji społecznych. Tak duża skala działań programu stała się możliwa również dzięki instytucjom, które aktywnie zaangażowały się w pomoc w walkę z niedożywieniem. W gronie partnerów Podziel się Posiłkiem, którzy znacząco wyróżnili się na tym polu i z tego względu otrzymali szczególne podziękowania, znalazła się Federacja Polskich Banków Żywności, Telewizja Polsat i Fundacja Polsat, Akademia Rozwoju Filantropii, Millward Brown SA oraz Fundacja Pomocy Rodzinie "Gwiazdeczka".

10 lat temu podjęliśmy się realizacji ważnej misji zmniejszenia poziomu niedożywienia wśród dzieci w Polsce. Podstawą naszego sposobu działania stało się stałe monitorowanie obrazu zjawiska oraz angażowanie w tę misję szerokiego grona osób i instytucji. Wierzymy bowiem, że rozwiązanie problemu zależy od wspólnego wypracowania metod i działań oraz ich konsekwentnego wdrażania przez firmy, organizacje, społeczności lokalne. Jesteśmy przekonani, że obrana dekadę temu droga była właściwa, ale wiemy też, że po 10 latach wciąż jesteśmy w drodze – mówi Przemek Pohrybieniuk, Dyrektor ds. Relacji Zewnętrznych i Zrównoważonego Rozwoju, Danone

Podziel się Posiłkiem – jak dołączyć do programu?

Ideą Programu Podziel się Posiłkiem jest zaszczepienie w ludziach chęci i potrzeby pomagania.

W walce z niedożywieniem dzieci w Polsce może uczestniczyć każdy. To łatwe.

  1. Pomagam, kupując jogurty Danone z Talerzykiem

Talerzyk jest rozpoznawalnym logo programu Podziel się Posiłkiem. Każdy, kto kupi Jogurty oznaczone Talerzykiem (we wrześniu i październiku) pomoże – część zysku ze sprzedaży przekazywana jest na przygotowywanie posiłków dla dzieci z całej Polski.

  1. Pomagam, uczestnicząc w zbiórkach żywności

Coroczna Ogólnopolska Zbiórka Żywności Podziel się Posiłkiem daje możliwość przekazania żywności z długim terminem ważności w ponad 2000 sklepów w całym kraju. Można też zostać wolontariuszem pomagającym w organizacji zbiórki.

Program Grantowy Danone - „Masz pomysł? Podziel się Posiłkiem!”

Program Podziel się Posiłkiem obejmuje wsparciem także organizacje społeczne, które wychodzą z inicjatywą pomagania niedożywionym dzieciom. W ramach Programu Grantowego firma Danone każdego roku przekazuje granty pieniężne na wsparcie najciekawszych projektów, które łączą dożywianie dzieci z ich edukacją w zakresie zdrowego odżywiania oraz ekologii. Do tej pory takie dofinansowanie uzyskały już 243 organizacje. Dzięki prowadzonym projektom dzieci mają zapewnione pełnowartościowe posiłki, uczą się uprawiać warzywa i owoce, a także biorą udział w warsztatach kulinarnych. Zapraszamy do zgłaszania wniosków o granty organizacje, świetlice, domy kultury, biblioteki, domy dziecka i grupy nieformalne, termin składania wniosków w upływa 22 lipca 2013 roku.

Podziel się Posiłkiem – plany na przyszłość

Program Podziel się Posiłkiem pomaga dzieciom już od 10 lat, jego misja nie kończy się jednak wraz z 13-milionowym posiłkiem. Dla Danone walka z niedożywieniem dzieci zajmuje jedno z kluczowych miejsc w strategii firmy na lata 2013–2016. Stąd dzięki programowi w przeciągu najbliższych 4 lat wydane zostaną kolejne 4 mln posiłków dla dzieci, a 180 tys. najmłodszych zostanie objętych działaniami edukacyjnymi na temat zasad właściwego odżywiania.

Więcej informacji na: http://www.podzielsieposilkiem.pl